Gran Turismo 2 to druga część serii wyścigów samochodowych na Playstation. Polyphony Digital tym razem zaoferowało graczom około 600 samochodów 33 najlepszych producentów, oraz 28 torów, przez co gra zajęła o płytę więcej. Pierwszy dysk zawiera „Tryb symulacyjny” czy, jak niektórzy mówią „Tryb Gran Turismo”. Drugi dysk zawiera natomiast „Tryb Arcade”.
W trybie Gran Turismo gracz ma możliwość przejścia gry poprzez wygrywanie wyścigów w różnych autach, pnąc się na szczyt wyścigowej kariery. Zaczynamy grę od 10,00 cr., więc najprawdopodobniej naszym pierwszym samochodem będzie jeden z używanych, chyba, że zdecydujemy się na Mazdę Demio bądź Fiata 500. Życzę wam powodzenia, jeśli zechcecie zaczynać grę tą ostatnią opcją. Aby przystąpić do większości wyścigów musimy zaliczyć kolejne licencje (B, A, I-C, I-B, I-A, Super), w których wygrywamy samochody – jest to więc miejsce, w którym powinniśmy zacząć zabawę. Warto dodać, że licencje muszą być zaliczone od łatwych do trudnych. Nie możemy więc „z marszu” rzucić się na superlicencję. To, co wyróżnia ten tryb od drugiego, to konfiguracja oraz tuning aut. Możemy w nim skonfigurować zawieszenie, skrzynię biegów, nachylenie spojlerów, moc hamowania, opony, oraz przede wszystkim moc, poprzez instalację lepszych części, na przykład turbin, kompresorów, wydechu, e.c.u. itp.
Tryb Arcade nie umożliwia kupna samochodów, lecz zdobywanie ich poprzez wygrywanie kolejnych wyścigów. Trzeba stopniowo pokonywać każdą serię tras, by udostępniły nam się kolejne serie i samochody. Jeśli ukończymy wszystkie wyścigi, będziemy mieli możliwość obejrzenia filmiku pod tytułem „Ending Credits”, czyli krótko mówiąc, zobaczymy imiona wszystkich ludzi, którzy stworzyli tą grę. W tym trybie możemy również rywalizować z drugim przeciwnikiem w trybie split-screen na trasach asfaltowych bądź rajdowych.
Bardzo trudno jest uczciwie ocenić tą grę, ze względu na obecne czasy, w których gry są znacznie lepsze. Liczba niedociągnięć była niewielka (samochody po 6000+ koni mechanicznych), które w większości były po prostu zabawne i nie wpływały na jakość rozgrywki. Ta gra to pozycja obowiązkowa dla każdego fana serii GT. Warto zapoznać się z korzeniami serii.
W trybie Gran Turismo gracz ma możliwość przejścia gry poprzez wygrywanie wyścigów w różnych autach, pnąc się na szczyt wyścigowej kariery. Zaczynamy grę od 10,00 cr., więc najprawdopodobniej naszym pierwszym samochodem będzie jeden z używanych, chyba, że zdecydujemy się na Mazdę Demio bądź Fiata 500. Życzę wam powodzenia, jeśli zechcecie zaczynać grę tą ostatnią opcją. Aby przystąpić do większości wyścigów musimy zaliczyć kolejne licencje (B, A, I-C, I-B, I-A, Super), w których wygrywamy samochody – jest to więc miejsce, w którym powinniśmy zacząć zabawę. Warto dodać, że licencje muszą być zaliczone od łatwych do trudnych. Nie możemy więc „z marszu” rzucić się na superlicencję. To, co wyróżnia ten tryb od drugiego, to konfiguracja oraz tuning aut. Możemy w nim skonfigurować zawieszenie, skrzynię biegów, nachylenie spojlerów, moc hamowania, opony, oraz przede wszystkim moc, poprzez instalację lepszych części, na przykład turbin, kompresorów, wydechu, e.c.u. itp.
Tryb Arcade nie umożliwia kupna samochodów, lecz zdobywanie ich poprzez wygrywanie kolejnych wyścigów. Trzeba stopniowo pokonywać każdą serię tras, by udostępniły nam się kolejne serie i samochody. Jeśli ukończymy wszystkie wyścigi, będziemy mieli możliwość obejrzenia filmiku pod tytułem „Ending Credits”, czyli krótko mówiąc, zobaczymy imiona wszystkich ludzi, którzy stworzyli tą grę. W tym trybie możemy również rywalizować z drugim przeciwnikiem w trybie split-screen na trasach asfaltowych bądź rajdowych.
Bardzo trudno jest uczciwie ocenić tą grę, ze względu na obecne czasy, w których gry są znacznie lepsze. Liczba niedociągnięć była niewielka (samochody po 6000+ koni mechanicznych), które w większości były po prostu zabawne i nie wpływały na jakość rozgrywki. Ta gra to pozycja obowiązkowa dla każdego fana serii GT. Warto zapoznać się z korzeniami serii.