Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #31
    Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

    Licencja IA:15 starym Mercem na nurgu. Trzasnąłem z całej siły skyline'a potem go lekko puknąłem na prostej, fail i mój merc ze skylinem robią kółka i "koszą trawnik''. Ubaw po pachy
    :wink: :wink:
    ludzi uważa, że najważniejsza jest grafika. Jeśli należysz do tych , wklej to w swój podpis.

    Komentarz


    • #32
      Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

      ubaw to miałem jak na ice arena wziąłem gt one a kolega minolte, 3 okrążenia robiliśmy 20 minut bo cały czas gaz na full i co chwile jeden na drugiego wjeżdżał xD

      Komentarz


      • #33
        Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

        Zamieszczone przez lumenit9
        ubaw to miałem jak na ice arena wziąłem gt one a kolega minolte, 3 okrążenia robiliśmy 20 minut bo cały czas gaz na full i co chwile jeden na drugiego wjeżdżał xD
        Tak, tylko że tych samochodów nie można wybrać na tą trasę

        Komentarz


        • #34
          Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

          Ja zaś miałem śmiechową sytuacje na Costa Di Amalfi
          Grałem z kumplem na 2 Player ja wziąłem 2CV a kolega Pandę
          Wyszło na to że przy tym długim i stromym podjeździe kolega musiał mnie pchać pod górkę

          Komentarz


          • #35
            Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

            Najbardziej bawią mnie sytucaje kiedy na ostatnim okrążeniu, na ostatnim zakręcie w coś przywalę albo ktoś we mnie i pieprzy się cały wyścig :mrgreen: Kilka razy zdarzyło mi się coś takiego Albo jak opony nie wytrzymały do dojechania do mety, dosłownie już nie miałem przyczepności na prostej, na R320 czy jakoś tak na tej dłuugiej prostej i przyjechałem na metę 3 a byłem 1, było to ostatnie okrążenie z 11 Race Carami więc miałem prawo się trochę pośmiać

            "No woman no cry"

            Komentarz


            • #36
              Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

              Ja kiedyś jechałem sobie Skyline'm R34 GT-R na trasie testowej Test Course i trochę się zagadałem z koleżką w wyniku czego po uderzeniu w bandę mój Nissan (to był chyba jakiś bug) obracał się w powietrzu cały czas , a jak dotykał podłoża ponownie się odbijał i tak w kółko Miałem oczywiście więcej podobnych akcji ale ta najbardziej utkwiła mi się w pamięci.

              Komentarz


              • #37
                Re: JAJA, czyli smieszne sytuacje w GT

                Mnie rozwaliło pare sutyacji, a mianowicie:

                Jak w Special Conditions jechałem najłatwiejsze Costa di Amalfi na odwrót, moim rywalem był ten Renault 5 turbo czy jakoś tak. Na pierwszym zakręcie 'zablokował' się - czyli cofał, potem jechał do przodu w bandę i tak ciągle. Próbowałem mu pomagać, ale to i tak nic nie dało - do mety nie dojechał

                Także miałem ubaw, gdy mój kolega stuningował Citroena 2CV (kupił wszystko oprócz skrzyni biegów), i jechał w jakimś wyścigu z innymi starymi autami za 1 A-spec point. Pomimo, iż dawał pełen gaz, poruszał się baardzo powoli (coś około 4 km/h, tak przez minutę), a potem dostał nagłego 'kopa' i dopiero wtedy zaczął jechać z normalną prędkością. Oczywiście nie wygrał.

                Komentarz

                PracujÄ™...
                X