Renault Clio Sport V6 Phase 2 ‘03
Dane techniczne:
Typ: hatchback
Silnik: V6 DOHC
Pojemność: 2946 cc
Moc: 251 HP (255 KM)/7150rpm
Moment obrotowy: 299.87Nm/4650rpm
Wymiary: 3841x1830x1356
Waga: 1400kg
Napęd: MR
V-max: 253 km/h
0-100: 5.8 sec.
0-200: 23.0 sec.
CENA: 53,720
Clio V6 Phase 2 to najszybszy seryjnie produkowany samochód, który zaoferowali nam inżynierowie z Renault. Potężne V6 wsadzone do tego małego autka wzbudza szacunek. Jest to 6-cio cylindrowa, widlasta jednostka z dwoma wałkami rozrządu (DOHC) o pojemności 3.0 litra. Rozwija ona moc 255 koni mechanicznych przy 7150 obr./min., czyli dość wysoko. Moment obrotowy jest pokaźny i wynosi 300 Nm/ 4650 obr./min. Silnik jednak, z powodu swoich rozmiarów, nie wszedł z przodu pod maske, więc został zamontowany centralnie, za siedzeniami kierowcy i pasażera. Dało to bardzo dobry rozkład masy, co jest tak ważnym elementem w samochodzie sportowym – bo takim właśnie jest Clio V6. Nie mogło również zabraknąć zwiększenia rozstawu kół dla lepszej przyczepności, co przyczyniło się do stylistycznych zmian – wielkie przetłoczenia nad kołami. Poza tym zostały przestylizowane zderzaki, ogólny wygląd zyskał więcej nadających charakteru detali, oraz wstawiono dość spore skrzela; za drzwiami, dzięki którym V6-stka może łapać powietrze. Ogólnie samochód podoba się, mimo, że jest to Renault. Sprawdzony, sportowy wygląd, bez wynalazków, wraz z bardzo dobrymi właściwościami technicznymi daję świetny produkt.

No ale dość teorii.
Renault Clio prowadzi się świetnie. Nie ma problemu z mieleniem kół przy starcie, szybko łapie przyczepność. Silnik konsekwentnie kręci się do najwyższych obrotów, ale niestety nie brzmi on rasowo. A szkoda. Skrzynia biegów jest również bardzo dobra. Przełożenia są krótkie, do dyspozycji mamy 6 biegów (choć ten ostatni przydaję się tylko na bardzo długich prostych). Jedyną wadą może być troszkę zbyt krótka jedynka. Mimo typu MR, Clio nie jest neutralne. Tyłem lubi delikatnie zarzucić. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, rodem z japońskich produkcji, co współgra z twardo zestrojonym zawieszeniem i daje nam poczucie panowania nad pojazdem… lecz nie do końca.
Clio nie lubi nagłych, ostrych zwrotów. Przy zbyt opóźnionym hamowaniu i zbyt gwałtownym dodaniu gazu na zakręcie przy dużych prędkościach robi się nadsterowny i sprawia prezenty w stylu bączek. Odradzam również jazdę przy większych prędkościach po tarkach. Lepiej trzymać się cały czas na asfalcie.
Pedałem gazu i hamulca trzeba posługiwać się bardzo rozważnie i z umiarem. Na zakręcie wystarczy delikatnie odpuścić gazu, aby powrócić do optymalnego toru jazdy. Każdy błąd kosztuje. Clio jest bezwzględne. Dlatego nie polecam go początkującym. Ten samochód dyktuje warunki, ale jak pójdziemy z nim na kompromis, to zapewniam, że satysfakcja z jazdy będzie ogromna.


Plusy:
- zawieszenie
- układ jezdny
- typ MR
- stylistyka nadwozia
- przyczepność
Minusy:
- wymagający umiejętności od kierowcy (choć to raczej nie powinien być minus)
- dźwięk silnika
Testy przeprowadzane były na torach: Test Course, Nurburgring Nordschleife i Infeneon Raceway.
Oczywiście testowany samochód nie posiadał żadnych elektronicznych wspomagaczy tj. TCS i ASM.
Autor: PP89
Dane techniczne:
Typ: hatchback
Silnik: V6 DOHC
Pojemność: 2946 cc
Moc: 251 HP (255 KM)/7150rpm
Moment obrotowy: 299.87Nm/4650rpm
Wymiary: 3841x1830x1356
Waga: 1400kg
Napęd: MR
V-max: 253 km/h
0-100: 5.8 sec.
0-200: 23.0 sec.
CENA: 53,720
Clio V6 Phase 2 to najszybszy seryjnie produkowany samochód, który zaoferowali nam inżynierowie z Renault. Potężne V6 wsadzone do tego małego autka wzbudza szacunek. Jest to 6-cio cylindrowa, widlasta jednostka z dwoma wałkami rozrządu (DOHC) o pojemności 3.0 litra. Rozwija ona moc 255 koni mechanicznych przy 7150 obr./min., czyli dość wysoko. Moment obrotowy jest pokaźny i wynosi 300 Nm/ 4650 obr./min. Silnik jednak, z powodu swoich rozmiarów, nie wszedł z przodu pod maske, więc został zamontowany centralnie, za siedzeniami kierowcy i pasażera. Dało to bardzo dobry rozkład masy, co jest tak ważnym elementem w samochodzie sportowym – bo takim właśnie jest Clio V6. Nie mogło również zabraknąć zwiększenia rozstawu kół dla lepszej przyczepności, co przyczyniło się do stylistycznych zmian – wielkie przetłoczenia nad kołami. Poza tym zostały przestylizowane zderzaki, ogólny wygląd zyskał więcej nadających charakteru detali, oraz wstawiono dość spore skrzela; za drzwiami, dzięki którym V6-stka może łapać powietrze. Ogólnie samochód podoba się, mimo, że jest to Renault. Sprawdzony, sportowy wygląd, bez wynalazków, wraz z bardzo dobrymi właściwościami technicznymi daję świetny produkt.


No ale dość teorii.
Renault Clio prowadzi się świetnie. Nie ma problemu z mieleniem kół przy starcie, szybko łapie przyczepność. Silnik konsekwentnie kręci się do najwyższych obrotów, ale niestety nie brzmi on rasowo. A szkoda. Skrzynia biegów jest również bardzo dobra. Przełożenia są krótkie, do dyspozycji mamy 6 biegów (choć ten ostatni przydaję się tylko na bardzo długich prostych). Jedyną wadą może być troszkę zbyt krótka jedynka. Mimo typu MR, Clio nie jest neutralne. Tyłem lubi delikatnie zarzucić. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, rodem z japońskich produkcji, co współgra z twardo zestrojonym zawieszeniem i daje nam poczucie panowania nad pojazdem… lecz nie do końca.
Clio nie lubi nagłych, ostrych zwrotów. Przy zbyt opóźnionym hamowaniu i zbyt gwałtownym dodaniu gazu na zakręcie przy dużych prędkościach robi się nadsterowny i sprawia prezenty w stylu bączek. Odradzam również jazdę przy większych prędkościach po tarkach. Lepiej trzymać się cały czas na asfalcie.
Pedałem gazu i hamulca trzeba posługiwać się bardzo rozważnie i z umiarem. Na zakręcie wystarczy delikatnie odpuścić gazu, aby powrócić do optymalnego toru jazdy. Każdy błąd kosztuje. Clio jest bezwzględne. Dlatego nie polecam go początkującym. Ten samochód dyktuje warunki, ale jak pójdziemy z nim na kompromis, to zapewniam, że satysfakcja z jazdy będzie ogromna.




Plusy:
- zawieszenie
- układ jezdny
- typ MR
- stylistyka nadwozia
- przyczepność
Minusy:
- wymagający umiejętności od kierowcy (choć to raczej nie powinien być minus)
- dźwięk silnika
Testy przeprowadzane były na torach: Test Course, Nurburgring Nordschleife i Infeneon Raceway.
Oczywiście testowany samochód nie posiadał żadnych elektronicznych wspomagaczy tj. TCS i ASM.
Autor: PP89
Komentarz