BMW 330i '05

Dane techniczne:
Typ: sedan
Silnik: L6 DOHC
Pojemność: 2996cc
Moc: 254KM/6600rpm
Moment obrotowy: 299.87Nm/2500-4000rpm
Wymiary: 4520x1817x1424
Waga: 1525kg
Napęd: FR
Osiągi:
0-100km/h - 6.9s
0-200km/h - 27.5s
V-max - 252km/h
400m - 0'15,094
1000m - 0'27,305
Cena: 48,040 Credits
Tym razem pod lupę poszło niemieckie autko klasy średniej, czyli BMW 330i. Jak przystało na kolejną odsłonę modelu, w tym wypadku piątą, samochód wygląda świeżo i…. nawet nie tak zwyczajnie. BMW postawiło na sprawdzoną stylistykę marki, nie robiąc fatalnych eksperymentów w stylu serii 7 i wyszło im to na dobre. Nowa ‘3’ wygląda naprawdę ładnie, przód jest dynamiczny, tył również zyskał zadziorności poprzez lekko skośne lampy. Są one jednak za duże, przez co BMW jest takie… ‘grzeczne’, a ponoć zamierzenie stylistów było przeciwne. Przypomnę jednak znane powiedzenie ‘nie oceniaj auta po wyglądzie’…czy coś w tym stylu....
Seria 3, dla bardziej wtajemniczonych znana jako E90, otrzymała spory silnik. Moc 254KM wygląda na papierze bardzo dobrze, choć te 1525kg masy trochę niepokoi. To jednak nie tylko wygląda, to także działa bardzo dobrze. Silnik, jest elastyczny i daję poczucie mocy od najniższych obrotów.
Dźwięk 6-cylidrowego motoru pasuje świetnie do stylu tego samochodu – nie za ostry choć stanowczy.

Dość teorii, czas na relacje z toru.
Z ruszaniem nie ma najmniejszych problemów. Gaz w podłogę i tylko lekka, powiedziałbym symboliczna jak na typ FR, utrata przyczepności, praktycznie w ogóle nie wpływająca na szybkość startu. Pokonywanie zakrętów tym autem to czysta przyjemność. Pewność i precyzja prowadzenia nasuwa się sama na myśl. W ogóle nie czuć, że to ma napęd tylko na tylną oś!
Podsterowność i nadsterowność spytacie. ‘Ale co to jest?’ – myśle, że właśnie tak trójka by odpowiedziała, gdyby umiała mówić. Pełna kontrola. Spóźnione hamowanie, ostra korekta toru jazdy w zakręcie – żaden problem. Fani uciekającego tyłu jak i wyrywającego przodu nie będą zachwyceni. A hamulce? Świetne! Muszą być spore, żeby tak dobrze zatrzymywać loche w baletkach, którą niewątpliwie jest BMW. Nie ma się wrażenia, że przy depnięciu na pedał, tarcze wyją z bólu. Ze względu na parametry samochodu, początkowo po torze jechałem z rezerwą, ale zostałem bardzo miło zaskoczony. Seria 3 pozwala na bardzo dużo brawury, nie wymagając przy tym od kierowcy jakiś specjalnych umiejętności rajdowych.
Wcześniej pisałem coś o niepokojąco dużej masie. Bredziłem. To występuje tylko w teorii. Masę auta, owszem, czuć w trakcie jazdy, ale ona zamiast budzić w nas strach, zwiększa poczucie bezpieczeństwa. BMW prowadzi się niesamowicie pewnie i stabilnie, miejscami miałem wrażenie że prowadzę zgrabne coupe. No, ale niestety tylko miejscami. Niby wszystko takie super, dokładne, precyzyjne i w ogóle, ale jednak czegoś mu brakuje.

Emocje.
To jest to, o czym zapomnieli bawarscy inżynierowie. W tym samochodzie nawet śmierć jest wyliczona i przewidziana: ‘Tak, wiedziałem, że zginę, mój komputer pokładowy mi to oznajmił tuż przed faktem…’ – stwierdzisz bez najmniejszego skoku ciśnienia krwi, gawędząc ze św. Piotrem przed bramą niebios.
No cóż, ale taki już styl niemieckiej motoryzacji. BMW 330i jest samochodem dla ludzi z nadciśnieniem, którzy od czasu do czasu chcą szybko pojeździć, bez obawy o własne zdrowie. Jest to także świetnie dopracowany i bardzo zaawansowany technicznie samochód...
Ale czy tylko o to w tym wszystkim chodzi?
Plusy:
- zawieszenie
- układ hamulcowy
- nieodczuwalna nad i podsterowność
- stabilny na zakrętach
- łatwy w prowadzeniu
- bezproblemowy przy starcie
- elastyczny silnik
Minusy:
- stylistyka tyłu
- śladowe ilości emocji
Autor: PP89

Dane techniczne:
Typ: sedan
Silnik: L6 DOHC
Pojemność: 2996cc
Moc: 254KM/6600rpm
Moment obrotowy: 299.87Nm/2500-4000rpm
Wymiary: 4520x1817x1424
Waga: 1525kg
Napęd: FR
Osiągi:
0-100km/h - 6.9s
0-200km/h - 27.5s
V-max - 252km/h
400m - 0'15,094
1000m - 0'27,305
Cena: 48,040 Credits
Tym razem pod lupę poszło niemieckie autko klasy średniej, czyli BMW 330i. Jak przystało na kolejną odsłonę modelu, w tym wypadku piątą, samochód wygląda świeżo i…. nawet nie tak zwyczajnie. BMW postawiło na sprawdzoną stylistykę marki, nie robiąc fatalnych eksperymentów w stylu serii 7 i wyszło im to na dobre. Nowa ‘3’ wygląda naprawdę ładnie, przód jest dynamiczny, tył również zyskał zadziorności poprzez lekko skośne lampy. Są one jednak za duże, przez co BMW jest takie… ‘grzeczne’, a ponoć zamierzenie stylistów było przeciwne. Przypomnę jednak znane powiedzenie ‘nie oceniaj auta po wyglądzie’…czy coś w tym stylu....
Seria 3, dla bardziej wtajemniczonych znana jako E90, otrzymała spory silnik. Moc 254KM wygląda na papierze bardzo dobrze, choć te 1525kg masy trochę niepokoi. To jednak nie tylko wygląda, to także działa bardzo dobrze. Silnik, jest elastyczny i daję poczucie mocy od najniższych obrotów.
Dźwięk 6-cylidrowego motoru pasuje świetnie do stylu tego samochodu – nie za ostry choć stanowczy.

Dość teorii, czas na relacje z toru.
Z ruszaniem nie ma najmniejszych problemów. Gaz w podłogę i tylko lekka, powiedziałbym symboliczna jak na typ FR, utrata przyczepności, praktycznie w ogóle nie wpływająca na szybkość startu. Pokonywanie zakrętów tym autem to czysta przyjemność. Pewność i precyzja prowadzenia nasuwa się sama na myśl. W ogóle nie czuć, że to ma napęd tylko na tylną oś!
Podsterowność i nadsterowność spytacie. ‘Ale co to jest?’ – myśle, że właśnie tak trójka by odpowiedziała, gdyby umiała mówić. Pełna kontrola. Spóźnione hamowanie, ostra korekta toru jazdy w zakręcie – żaden problem. Fani uciekającego tyłu jak i wyrywającego przodu nie będą zachwyceni. A hamulce? Świetne! Muszą być spore, żeby tak dobrze zatrzymywać loche w baletkach, którą niewątpliwie jest BMW. Nie ma się wrażenia, że przy depnięciu na pedał, tarcze wyją z bólu. Ze względu na parametry samochodu, początkowo po torze jechałem z rezerwą, ale zostałem bardzo miło zaskoczony. Seria 3 pozwala na bardzo dużo brawury, nie wymagając przy tym od kierowcy jakiś specjalnych umiejętności rajdowych.
Wcześniej pisałem coś o niepokojąco dużej masie. Bredziłem. To występuje tylko w teorii. Masę auta, owszem, czuć w trakcie jazdy, ale ona zamiast budzić w nas strach, zwiększa poczucie bezpieczeństwa. BMW prowadzi się niesamowicie pewnie i stabilnie, miejscami miałem wrażenie że prowadzę zgrabne coupe. No, ale niestety tylko miejscami. Niby wszystko takie super, dokładne, precyzyjne i w ogóle, ale jednak czegoś mu brakuje.

Emocje.
To jest to, o czym zapomnieli bawarscy inżynierowie. W tym samochodzie nawet śmierć jest wyliczona i przewidziana: ‘Tak, wiedziałem, że zginę, mój komputer pokładowy mi to oznajmił tuż przed faktem…’ – stwierdzisz bez najmniejszego skoku ciśnienia krwi, gawędząc ze św. Piotrem przed bramą niebios.
No cóż, ale taki już styl niemieckiej motoryzacji. BMW 330i jest samochodem dla ludzi z nadciśnieniem, którzy od czasu do czasu chcą szybko pojeździć, bez obawy o własne zdrowie. Jest to także świetnie dopracowany i bardzo zaawansowany technicznie samochód...
Ale czy tylko o to w tym wszystkim chodzi?
Plusy:
- zawieszenie
- układ hamulcowy
- nieodczuwalna nad i podsterowność
- stabilny na zakrętach
- łatwy w prowadzeniu
- bezproblemowy przy starcie
- elastyczny silnik
Minusy:
- stylistyka tyłu
- śladowe ilości emocji
Autor: PP89
Komentarz