o godzinie 18.00 rozpoczęliśmy z kolegą 24h wyścig na Nurbrug. Jedziemy Mercedesem 190 E- 2,5 Evo II z lekkim tuningiem (wydech, przeniesienie napędu, chip, klatka, odchudzanie-1 poziom, hamulce i kontrola siły hamowania, NA stage2- 355KM). W stawce znajdują się: BMW GTR Race Car, ABT Audi A4, ABT Audi TT, Opel Calibra, Falken Skyline. Specjalnie dobraliśmy auto, żeby nie było za łatwo i każdy ze stawki ma min. 100KM więcej od nas, do tego jedziemy wersją drogową, ze standardowym zawieszeniem. Wyścig zapowiadał się na prawdę emocjonująco i jest za 200pkt. Niestety nie rozpoczął się zbyt pomyślnie. Po pierwszych zakrętach nie przebiłem się na czoło stawki, co wcześniej mi się udawało i przez to cały peleton odskoczył ode mnie na kilka sekund. Zdążyłem jeszcze wskoczyć na piąte miejsce, ale lider odchodził o 4 sekundy co okrążenie. Jednak po jakimś czasie po kolei zacząłem dochodzić każdego z osobna i popełniając minimalne błędy wyprzedzałem ich po kolei. Lider (ABT Audi TT) nadal jednak się oddalał i po trzydziestu minutach miałem stratę ponad 20s. W końcu nadszedł czas na pitstop i tu szok. Audi TT nie zjechało, jak wszyscy, łącznie ze mną, więc znów straciłem. Założyłem nowe opony, zatankowałem tyle, żeby było "na styk" do następnego pita i wyjechałem. Odrobiłem straty w przeciągu dwóch okrążeń. Byłem na trzecim miejscu, bo przede mną z pitu wyjechało jeszcze BMW, ale na szczęście dzięki temu spowolnił nieco Audi i obu ich doszedłem. Niestety emocje wzięły górę i w momencie, kiedy miałem objąć prowadzenie popełniłem błąd i wypadłem z zakrętu, wracając na trasę wjechał we mnie Audi i znów opuściłem tor. Straciłem 11 sekund do lidera. Kiedy wjeżdżałem do pit stopu Audi znów nie zjechało z przewagą jednego okrążenia, więc gdy za kierownicę usiadł kolega miał stratę 34 sekund. Teraz jesteśmy na pierwszym miejscu (kolega odrobił straty), ale jedzie na Hardach, więc znów stracimy na pitstopowaniu. Nie wiem jak ułoży się dalszy ciąg wyścigu. Zobaczymy. Będę co jakiś czas robił wpisy, aż do mety.
Ogłoszenie
Zwiń
No announcement yet.
Nurburgring 24h NA ŻYWO
Zwiń
X
-
Ciekawy temat :wink: Relacja na żywohttp://swiftclub.pl/ Aktualnie:
GranTurismo 1 NTSC-J 100% PAL 100%
GranTurismo 2 NTSC-U 98.2%
GranTurismo 5 99%
GranTurismo 6 100%
Komentarz
-
najlepszym wyjściem jest obliczenie co jaki czas zmienia sie oponki, jesli 2x razy czesciej co rywal to strata w pit stopie to jakies 20-25 sek które trzeba odrobić w czasie zjechania poraz kolejny do pitu, trzeba jeszcze wziąść pod uwage popełnienie błedu na trasiea to juz indywidualnie. Ja zanim sie zabiore za race pierwszo sprawdzam jakie są róznice w pitach, i czy mam szanse wszystko nadrobic jeśli tak to do dzieła. Mimo wszystko fajnie sie czytała Twoja relacje :>, O mam a moze by tak kiedys nakręcić replay i skomentować pare lapów to by było dobre xD
Komentarz
-
Dzięki za komentarze. No więc mija już czwarta godzina na torze. Zrobiliśmy z kumplem specjalną taktykę z pitstopowaniem. Ze względu na to, że ja jeżdżę nieco oszczędniej jadę na Super Hardach i przejeżdżam 6 lapów, a on jedzie na Hardach i jedzie o połowe mniej, ale wykręca dużo lepsze czasy. Mój średni czas jednego okrążenia to 7 minut 20 sekund, a jego 7 minut 16 sekund. Jesteśmy już na przedzie stawki i utrzymujemy stale rosnącą przewagę i narazie wynosi 45 sekund do następnego wozu.
Jeśli chodzi o stawkę, jedyne dwa auta, które nam mogą jeszcze zagrozić to BMW GTR Race Car i ABT Audi TT.
Po pierwszych nerwowych dwóch godzinach i odrabiana strat emocje nieco opadły. Zobaczymy, jak będzie się toczyć walka w nocy. Pierwszy wchodzę ja od 0.00 do 4.00, a potem zmienia mnie kolega od 4.00 do 8.00. W zeszłym roku robiliśmy 24h na LeMans i to mnie przypadła "psia wachta" od 4. Wytrzymałem, choć było kilka momentów, gdy powieki opadały. Dzisiaj jeszcze wszystko przed nami, ale jesteśmy zaopatrzeni. Mamy sześć tabliczek czekolady, Powerade'a, pizze do upieczenia, dwa razy po 500g mleka zagęszczonego, dwie kule lodów, cztery litry Pepsi, paluszki, krakersy, chipsy, snickersa, wafla, trzy litry zwykłego mleka + 1,5kg mousli i Bure Petit (2x100g), a żeby ostał się ten wyścig nie tylko w naszej pamięci mamy ze sobą kamerkę cyfrową i co jakiś czas filmujemy kilka minut z toru :]
Noc jeszcze wczesna, a najgorzej będzie po 3 nad ranem. Wszystko przed nami.
Komentarz
-
Kurde, hardcore'owi jesteście. Niezła faza musi być jak po 3 nad ranem chce się spać i jednocześnie samochód prowadzić. Może też kiedyś tak spróbuję. Całkiem niezły macie prowiantCzekam na dalsze relacje, mam nadzieję, że się wam powiedzie, bo może to być irytujące jak po 24h dojedziecie na drugim miejscu.
Komentarz
-
Zamieszczone przez ShallikMamy sześć tabliczek czekolady, Powerade'a, pizze do upieczenia, dwa razy po 500g mleka zagęszczonego, dwie kule lodów, cztery litry Pepsi, paluszki, krakersy, chipsy, snickersa, wafla, trzy litry zwykłego mleka + 1,5kg mousli i Bure Petit (2x100g)
Noc jeszcze wczesna, a najgorzej będzie po 3 nad ranem. Wszystko przed nami.http://swiftclub.pl/ Aktualnie:
GranTurismo 1 NTSC-J 100% PAL 100%
GranTurismo 2 NTSC-U 98.2%
GranTurismo 5 99%
GranTurismo 6 100%
Komentarz
-
No i właśnie dosięgnął nas pierwszy porządny, głupi błąd. Kolega zagapił się i nie wjechał do pitstopu, a że oszczędzamy na paliwie musiał się wracać z linii startowej. Dostaliśmy przez to w dupe 50 sekund, ale utrzymaliśmy jeszcze minutową przewagę. Dochodzi już piąta godzina jazdy. A noc jeszcze dłuuuuga.
Komentarz
-
Kamera robi swoje. Rozproszenie i rozluźnienie przy filmowaniu znów sprawiło że dopadły nas następne błędy. Straciliśmy całą przewagę i mamy ledwie -10 sekund. Kolega odgraża się, że szybko to odrobi (wykręca na szczęscie rekordowe okrążenia). Koniec z uśmiechami i rozkojarzeniem. Trzeba się wziąć ostro do roboty. Rozmowa z kierowcą surowo wzbroniona.
Komentarz
-
Heh,powodzeniaI niech nie je podczas jazdy
http://swiftclub.pl/ Aktualnie:
GranTurismo 1 NTSC-J 100% PAL 100%
GranTurismo 2 NTSC-U 98.2%
GranTurismo 5 99%
GranTurismo 6 100%
Komentarz
-
No i właśnie skończyłem moją czterogodzinną wachtę. Trzy lata temu zrobiliśmy właśnie z tym kolegą, z którym teraz jadę, specjalny fotel do GT, o kącie między siedziskiem i oparciem 130 stopni. Po czterech godzinach nie bolą mnie plecy, ani kark, ani tyłek, za to strasznie bolą mnie łydki (od ciągłego trzymania uniesionych stóp przy pedałach) i nadgarstki (kiera z force feedbackiem).
Wyścig cały czas jest emocjonujący. Po dziesięciu godzinach mamy ledwie ponad 20 sekund zysku nad następnym autem. Audi i BMW ciągle napierają i cały czas nie możemy odpuszczać. Ciągle musimy maksymalnie skupiać naszą uwagę. Od drugiej, do wpół do czwartej przeżywałem kryzys. Mgła nachodziła mi na oczy i spowolniła mi się reakcja. Kilka bączków, kilka razy wypad z trasy i zysk, który miałem, gdy wsiadałem za kółko (ponad minuta) skórczył się nagle do dwóch sekund. Ze względu na to, że kierowncy A.I. się nie męczą, byli świetnym barometrem mojego samopoczucia. Jak mi się polepszało, zaraz odsuwali się o kilka sekund, mgła nachodziła na oczy- chamy wykorzystywali bez skrupułów (hehe).
Po ostatnich kilku niezłych okrążeniach udało mi się uzyskać trochę bezpiecznej przewagi i kolega zajał moje miejsce. Ja teraz rzucam się na coś do żarcia i picia. Kto wie, może i o toaletę zahaczę :]
Więc jedno już jest pewne. W ani jednym momencie w tym wyścigu nie możemy uznać naszej pozycji za bezpieczną. Sami tego chcieliśmy wybierając i tuningując nasze auto. Ale zabawa jest przednia.
Komentarz
-
A co do jedzenia Kamil, to sam podżerałem pizze, w pitstopie heheh, bo nie wytrzymałbym czterech godzin bez niczego. Niestety mogłem jeść najwyżej jeden mały kawałek, bo na więcej nie wystarczało czasu, a że do pitstopa wjeżdżałem raz na 6okrążeń, to wychodziło prawie pół godziny między jednym kawałkiem pizzy, a drugim. Nie przytyję chyba od GranTurismo heheh.
Teraz kładę się spać na trzy godzinki. Kumpel siedzi z lekko przymkniętymi oczami i patrzy na ekran telewizora. Mam nadzieję, że dobrze mu pójdzie. Musi hehe.
Komentarz
Komentarz