Re: Czateria
Macie wielkie problemy. Oczywiście to ja rozpętałem tą kłótnię. Rzeczywiście. Zwróciłem tylko uwagę, że użytkownik, który jest i działa na forum, ma dożywotniego bana, a wyżej zainteresowany od razu z pretensjami wyskoczył, pomijając już ton wypowiedzi. Za nim ruszyli gromem kolejni szczekacze, którym ktoś wyraźnie na odcisk nadepnął i muszą kogoś znieważyć, by poczuć się lepiej. Jak wolicie...
Co niektórym bardziej pyskatym, którzy chyba uważają się za elYtę, radzę schować niecodzienne komentarze do kieszeni i nie wypuszczać ich, dopóki nie zrozumieją, kto w takiej sytuacji robi większą burdę i zamieszanie. Nie jest to groźba, od razu uprzedzam głupkowate docinki, a coś do przemyślenia i zaakceptowania. Nie będziemy tu tolerować takich osobników.
Wypowiadam się dosyć "jednoznacznie", to prawda. Mimo to potrafię zrozumieć to, że nie jestem tu panem i władcą, co niektórym chyba się to wydaje. Rewolucja? Chaos? Jasne... Jakbym nie miał nic innego do roboty.
Comprende?
Macie wielkie problemy. Oczywiście to ja rozpętałem tą kłótnię. Rzeczywiście. Zwróciłem tylko uwagę, że użytkownik, który jest i działa na forum, ma dożywotniego bana, a wyżej zainteresowany od razu z pretensjami wyskoczył, pomijając już ton wypowiedzi. Za nim ruszyli gromem kolejni szczekacze, którym ktoś wyraźnie na odcisk nadepnął i muszą kogoś znieważyć, by poczuć się lepiej. Jak wolicie...
Co niektórym bardziej pyskatym, którzy chyba uważają się za elYtę, radzę schować niecodzienne komentarze do kieszeni i nie wypuszczać ich, dopóki nie zrozumieją, kto w takiej sytuacji robi większą burdę i zamieszanie. Nie jest to groźba, od razu uprzedzam głupkowate docinki, a coś do przemyślenia i zaakceptowania. Nie będziemy tu tolerować takich osobników.
Wypowiadam się dosyć "jednoznacznie", to prawda. Mimo to potrafię zrozumieć to, że nie jestem tu panem i władcą, co niektórym chyba się to wydaje. Rewolucja? Chaos? Jasne... Jakbym nie miał nic innego do roboty.
Comprende?
Komentarz