A może już wcześniej był składany z kilku, i przy tak dużych siłach się rozpadł? Odpadł tył, mniej więcej w połowie. A przyczepianie dobrej połówki do złej to bardzo częsty proceder, zresztą ogólnie wstawianie ćwiartek, dachu itd. Zwłaszcza w moich okolicach
Będziesz Miał Wypadek Rozdzielił się na pół...chyba wiem dlaczego ...
Rodzyn 2w1, bezpieczeństwa zero.. Spawy puszczają pod wpływem naprężeń. Tu więcej: http://tylik.com.pl/main/m004/
Nie wiem jakim człowiekiem trzeba być, aby sprzedawać takie szroty jako 100% bezwypadkowe igiełki. Ja bym nie mógł, sumienie by mi nie pozwoliło
Taa w naszym kraju to normalka,że niemieckie "limuzyny" są sklejane do kupy z kilku innych.Ale bynajmniej łyse pałki z uciechą lecą na okazje,gdy w ogłoszeniu napisane "Z niemiec,od dziadka,palony tylko w niedziele,bezwypadkowy,igła,bez wkładu finansowego" W polsce same cwaniaki siedzą w warsztatach i interes się kręci
Ale bynajmniej łyse pałki z uciechą lecą na okazje,gdy w ogłoszeniu napisane "Z niemiec,od dziadka,palony tylko w niedziele,bezwypadkowy,igła,bez wkładu finansowego"
heh, w naszym kraju innych ogłoszeń używanych samochodów jak ten schemat nie znajdziesz. Aha - i koniecznie przebieg "oryginalny" 123.500 udokumentowany! Że się ludziska jeszcze nabieraja na takie kity...
Ja mniej więcej zdecydowałem, jakiego auta szukam i na tym etapie teraz jestem, i dochodzę do wniosku, że jeśli kupię samochód w Polsce to tylko jakiś pewny z rodziny/znajomych. Bo to, co stoi w komisach, czy nawet jest sprzedawane przez prywatne osoby to w większości trupy.
Akurat czytając jeden blog znalazłem coś takiego:
Zasady motoryzacji ultralekkiej (dla kieszeni):
Wstępne zalecenie nr 1: Kupuj największy i najwyższej klasy samochód na jaki cię stać pod względem ceny i paliwa - to nic, że pali i kosztuje dwa razy więcej niż mniejszy - za to jest 5 razy trwalszy.
Wstępne zalecenie nr 2: Jednak - nie płacimy za samochód więcej, niż średnia krajowa pensja miesięczna.
Nie naprawiaj, czego nie popsuto.
Nie naprawiaj tego, co popsuto.
Powyższe nie dotyczy opon, hamulców i układu kierowniczego. To jest Święta Trójca, bóg w trzech osobach - szanuj je, abyś mógł w Nią wierzyć. Jeśli samochód nie jedzie, to boli - jeśli nie staje lub nie skręca - to śmierć.
Kupuj samochód z co najmniej 6 miesiącami przeglądu i OC.
Nigdy przenigdy nie rób planowych serwisów - tak naprawdę olej jest wieczny, a sadza to prawie grafit, grafit to smar.
Jeśli samochód bierze jakieś płyny - dobrze, zawsze ma świeże.
Jeśli psuje się klima, klimatronik, czy inne elektryczne gadżety odmawiają posłuszeństwa - nawet nie myśl o naprawach, traktuj je zawsze jako abstrakcyjne niefunkcjonalne ornamenty.
Nie ma takiej naprawy blacharskiej, której nie da się zrobić wyłącznie młotkiem i spawarką.
Nie ma takiej naprawy zawieszenia, której nie da się zrobić wyłącznie większym młotkiem i spawarką.
Połowę napraw elektrycznych da się zrobić młotkiem. Spawarka rzadko się przy tym przydaje.
Spawarka to cudowne narzędzie - użyte nieortodoksyjnie pozwala włożyć tłoki silnika 1.2 do 1.3, pominąć zupełnie starty wieloklin, naprawić pęknięty kosz łożyska, itp. Możliwości są nieskończone jeśli masz spawarkę pod ręką.
Jeśli łożysko zawiedzie, wydłub skądś używkę, i wsadź sam kosz - niech ci nie przyjdzie do głowy wyciąganie starych pierścieni.
Jeśli czujnik wentylatora chłodnicy zawodzi, zmostkuj go spinaczem do papieru - stare silniki nigdy nie mają zbyt chłodno.
Jeśli zapaliła się wkurzająca kontrolka, niezwiązana z bezpieczeństwem, wywierć ją odpowiednim wiertłem - nie będzie cię więcej wkurzać.
Jeśli olej leci tu i tam z silnika czy układów - utrzymuj najniższy rozsądny poziom oleju, będzie leciał mniej.
Jeśli gumy zawieszenia rozbiło do poziomu który cię denerwuje lub ściąga samochód - użyj większych lub grubszych podkładek przy resztkach gumek.
Puszka po fasolce, bez obu dekielków, doskonale uszczelnia wydech, przy odpowiednio dobrych zaciskach, nawet na przegląd wystarczy - puszka po piwie nie daje rady, niestety!
Paski osprzętu silnika napinamy nieco luźniej niż fabryka przewidziała - łożyska osprzętu odwdzięczą się nam cichą i bezawaryjną pracą.
Jeśli wkurzają cię jakieś wykwity rdzy na nadwoziu - zaklej je, żeby nie było widać; ludzkość wymyśliła taśmy klejące i nalepki w bardzo wielu kolorach i stylach.
Jeśli wozimy jakieś narzędzia, wygodnie jest je powbijać pod szybą w osłonę - będą pod ręką. Natomiast estetom o zacięciu sportowym polecamy rozważenie wywalenia tapicerki z drzwi - to niewiarygodne ile w takich drzwiach jest miejsca na narzędzia, a moc samochodu bez tapicerki wzrasta o około 20KM.
Nie myjemy, dopóki nie sprzedajemy.
Nie przywiązujemy się, tylko sprzedajemy lub złomujemy, kiedy nas za bardzo zawodzi lub się znudzi.
Zawsze jest proste rozwiÄ…zanie skomplikowanego problemu.
Wyskakiwał mi błąd związany z bazą mySQL, czyli znów coś się zaczyn tam powoli sypać, może dla dokładności to było w godzinach > 10:42 > 17:12 > 18:15 i 19:04, w tych godzinach próbwałem się dostać i nic. A jeszcze dzień wcześniej pisał mi ERROR 101 w Google Chrome więc coś się musiało dziać, no chyba, że admin robił porządki na forum.
Komentarz