Krótko- unikam przemocy,ale jak się porządnie wk****ę i wpadnę w szał.To potrafię sprowadzić kogoś do parteru.A już jeden w moim wieku się o tym przekonał.Z racji większej masy niż przeciętna i siły w łapach po pierwszej bombie podniosłem gościa i rzuciłem o ziemie jak śmieciem (przez 10 minut nie mógł się pozbierać) 
Oczywiście do dziś dziękuję staruszkom,że nie muszę mieszkać w jakimś blokowisku z ludźmi dookoła za wszystkimi czterema ścianami.No,a co za tym idzie nie widuję co dziennie takich przychlastów którzy wychowali się na ulicy.A za rodzinę uważają rówieśników którzy wspólnie z nimi napadają na porządnych obywateli.Co prawda do technikum dojeżdżam do miasta,ale nie szlajam się po mieście bez powodu.Jeszcze wracając do tej sytuacji mojej z kradzieżą kasy.Tydzień temu w tej samej uliczce, szesnastoletni bęcwał zarżnął własną matkę która dopiero co wróciła z zagranicy.Okazało się,że nie miał kasy na narkotyki a matka nie chciała dać więc...
W dawniejszych czasach z chuligaństwem i rozbojem ZOMO zrobiło by porządek za kiwnięciem palca,na lekcji to uczeń dostawał wpier**l po łapach.Nie było mowy o takich wybrykach jak dzisiaj.Tak samo nie do pomyślenia są dla mnie tak zwane "ustawki".No stare bysiory wymyślają sobie,że należą do tego i tego zespołu piłkarskiego i umawiają się w określonym miejscu by wzajemnie poobijać sobie mordy 
Ehh no więc swoje tezy i wiedzę opieram na opowieściach rodzinnych i osób postronnych.Ja osobiście po ukończeniu szkoły chciałbym z tego kraju wyjechać szukać lepszego świata.Niestety nie wiedzę przyszłości tego kraju przy takim społeczeństwie (pomijając normalnych) i jeszcze rządzie na dokładkę Chociaż bardzo bym chciał,aby polska mentalność się zmieniła to wątpię czy nastąpi to jeszcze w tym stuleciu...
Dziwie sie, ze on sie jeszcze utrzymuje. :mrgreen:
Tweet
Komentarz