NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    Zamieszczone przez siniak
    Sorry za dosadne slowa ale porazka drogi mlokosie to wychodzenie z wyscigu poniewaz cos nie poszlo po naszej mysli... Już tyle razy to przerabialismy, że az dziw bierze że takie rzeczy robi klubowicz z takim stażem.
    Sorry za to ale... nie zrobilem tego celowo. Jakos pomyslalem, ze jesli nie wyjde z serwera to bede klasyfikowany. Nie mialem na celu uciekania. Cala ta sytuacja szczerze mowiac nie zdenerwowala mnie az do tego stopnia zebym w zlosci wychodzil (a raczej rozsmieszyla), tak naprawde to czulem, ze tak bedzie z tym paliwem ale chcialem przetestowac czy rzeczywiscie gra zle liczy paliwo. Wszystko z tego wzgledu, ze pare wyscigow wczesniej w kartingach byla podobna sytuacja ale wtedy postanowilem dotankowac i tak naprawde nie dowiedzialem sie czy starczy paliwa czy nie - tym razem chcialem sie przekonac - choc moze to wydac sie dziwne

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      Fajny wyscig w Ferrari mimo, ze znowu samotnie. Startowalem ze srodka stawki i w dodatku start mialem jakis przecietny. Udalo mi sie jednak przejechac dobrze pierwsze zakrety i znalazlem sie za Finkiem na P2. Finak wyprzedzilem na nawrocie i pozostalo mi uciekac przed reszta. Okazalo sie ze opony calkiem niezle wytrzymuja i spokojnie moglem pojechac na 2 pit stopy. Pozniej bez niespodzianek, powiekszalem przewage i dojechalem na P1 do mety.
      Co do zuzycia opon to mowicie o nadmiernym zuzyciu przodu - moze zbyt mocno dokrecacie kierownice (Finek na pewno bo widzialem na wlasne oczy) i stad to zuzycie bo kola za bardzo poslizgiem ida i traca przyczepnosc? Ja mialem zuzycie niemal idealnie po rowno przod i tyl.
      Jeszcze jedna uwaga do kolegi wieczorka - chyba musisz troche pocwiczyc oddawanie pozycji przy dublowaniu bo mialem z toba problem. Nie dosc, ze musialem sie z toba scigac jak rowny z rownym to jeszcze na zakrecie mnie pukales... Jak dla mnie manewr dublowania powinien wygladac duzo mniej stresujaco...

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Wcale nie fajny początek wyścigu dla mnie. Bardzo fajnie się zaczęło i fajnie się jechało do trzeciego okrążenia. Tu stała się rzecz dziwna, która bardzo mnie zaskoczyła.

        Poniżej dwa filmiki.

        1. Pierwszy pokazuje jak zazwyczaj wyglądało u mnie hamowanie do tych ciasnych zakrętów po prostej S/M. Bardzo często najeżdżałem na ten prawy łagodny krawężnik i spokojnie trzymając się prawej strony hamowałem do pierwszego zakrętu. Żadnych problemów, nawet jak jechałem z uszkodzonym prawym kołem.

        [youtube:36hu8kt9]http://www.youtube.com/watch?v=1MPp_oAnXmo[/youtube:36hu8kt9]

        2. Filmik drugi pokazuje co się stało w dokładnie takiej samej sytuacji. Hamowanie, trzymanie się prawej i delikatne najechanie na ten sam, prawy, łagodny krawężnik. Tylko tym razem mój samochód 'zsunął' się z tego krawężnika na drugą stronę toru. Zaskoczyło mnie to bardzo i szans na zahamowanie nie miałem żadnych

        [youtube:36hu8kt9]http://www.youtube.com/watch?v=LYMKGhm535c[/youtube:36hu8kt9]

        Zaraz po tym zdarzeniu oddałem pozycję ale chyba moje zniszczenia były mniejsze niż u Bimbaka bo w końcu go wyprzedziłem. Jednak nieuczciwie uzyskana pozycja nie dawała żadnej satysfakcji więc po pierwszym pit stopie na niego poczekałem i oddałem pozycję. Później jeszcze kilka razy się zmienialiśmy ale w końcu udało mi się znaleźć za Bimbakiem i tak już spokojnie dojechaliśmy do mety.

        Pozostaje mi tylko przeprosić za to zdarzenie. Wiem Bimbak, że popsułem ci wyścig i pewnie miałeś ochotę powalczyć o P1 bo twoje czasu na treningu wskazywały na dobre przygotowanie. Niestety nie bardzo wiem dlaczego mój samochód zachował się tam tak dziwnie i dlaczego tylko jeden jedyny raz...

        Oczywiście zdarzenie na początku wyścigu wymusiło na nas jazdę na 3 pit stopy. Uszkodzenia spowodowały przyspieszone zużycie ogumienia.

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Zamieszczone przez Quelxes
          No niestety ale muszę się zgodzić z kolegami. Mati, byłeś kompletnie nieprzygotowany i to do tego stopnia, że nie byłeś wstanie utrzymać kierunku jazdy na prostej. Jadąc na P8 miałem wgląd w to co działo się przede mną i przyglądałem się temu z przerażeniem bo wiedziałem, że będę musiał cię jakoś wyprzedzić. Do tego byłem pewien, że kogoś skasujesz i trafiło na siniaka :/

          Moim zdaniem, jeśli chcesz jeździć w NR to musisz się najpierw pokazać z jak najlepszej strony na kolejnych rozgrzewkach / kwalifikacjach. Udowodnić, że potrafisz jeździć w tłumie i że nie będziesz stwarzał niepotrzebnego zagrożenia. I chyba tylko wtedy siniak będzie mógł ponownie rozpatrzyć twoją kandydaturę.

          To tak ode mnie

          Ta Krazio, pamiętam ten moment ale na szczęście tam było cię dobrze widać, więc wystarczyło pojechać trochę szerzej
          Wiem ... ale nie zostałem przyjęty już napisałem Siniakowi żeby nie hejtował za jazde bo nie każdy jest pełnoletni :wink:

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Sorki ze nie skonczyłem ale nie dałem rady przez zęba i to co robiłem na drodze.... nie potrafiłem jechać więc dałem spokój. Quelxes zanim krawężnik to wjechałeś na trawke, dlatego tak pięknie wylądowałeś

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              Moje przygotowanie do całego wyścigu to było zaledwie niespełna godzina przed samym wyścigiem. Myślałem że mam dobrze ustawione auto. Byłem zadowolony z czasów i z tego jak się prowadzi. Oglądając replay zauważyłem jednak, że mlokos79 ma znacznie większą prędkość w zakręcie. dodatkowo mniej zużywał opony. Muszę popracować nad swoimi umiejętnościami ustawiania aut. Mi opony zużywały się generalnie też dość równo tyle, że najpierw siadał troszkę bardziej przód i czasy spadały na 1:56, 1:57 a potem leciał tył bo tak jak mówiłem by utrzymać takie tempo musiałem pomagać sobie gazem, co skutkowało większym zużyciem tyłu, a jak już zaczynało się kręcić ledwo 1:58 to było już po równo. Camber nie był moim zdaniem zbyt wysoki. Może problemem było jednak zbyt miękkie ustawienie (wbrew moim zwyczajnym preferencjom), ale tylko tak byłem w stanie zejść poniżej 1:55.

              Co do samej kolizji to jakoś mnie to nie zdenerowało. Popełniłeś błąd i tyle. Bardziej było dla mnie zaskoczeniem, że tym razem to nie siniak mi tył przemodelował hehe. Trochę tylko się zawiodłem, że czekałeś za mną i koniecznie chciałeś oddać mi tą pozycję. Osobiście wolę przegrać ale powalczyć jak równy z równym. Ktoś popełni błąd, pokiwamy sobie palcem, przeprosimy i walczymy dalej . Na szczęście popełniam już mniej błędów i choć nadal się zdażają to szło mi znacznie lepiej w tym wyścigu.
              Siniak weź się za siebie bo miałeś jakiś czas chwilę przebłysku, a teraz znowu dołujesz z formą. Resztą chłopaków jak chce uzyskiwać lepsze pozycje to musi ćwiczyć. Musicie więcej jeździć przed samym wyścigiem, danym autem na danym torze. Tylko tak znadzjiecie drogę ku poprawie swoich umiejętności. Jęsli ktoś potrzebuje motywacji to mogę na niego nakrzyczeć przed następnym wyścigiem
              http://www.mygranturismo.net/12300

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                Bimbak - szczerze mowiac to ja nic nie kombinowalem z setupem poza skrzynia biegow i skrzydlem (w sumie i tak docisk zostawilem tak jak mialem na poprzednim wyscigu czyli 9) bo po prostu nie mialem na to czasu ani checi. Tak wiec moje ustawienia zawieszenia i napedu to default. Moze po prostu za duzo zmieniasz i przedobrzyles?

                A co do zuzycia opon to kluczem jest optymalne skrecanie kierownica w zakrecie (nie za mocno bo wtedy traci sie grip i jednoczesnie zuzywa bardziej opony), ktore mozna samemu sobie sprawdzic na replayu oraz jak najplynniejsze pokonywanie zakretow i operowanie gazem/hamulcem. Jesli auto prowadzimy nerwowo co chwile wpadajac w lekkie poslizgi to ani czasy okrazen nie beda dobre ani zuzycie opon nie spadnie.

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  pewnie przedobrzyłem ... styl jazdy też mam raczej agresywny ... nie przekręcam kiery, ale lubię balansować autem.

                  Poniżej klasyfikacja III Rundy Campionatto Maranello

                  1. mlokos79
                  2. Bimbak
                  3. Quelxes
                  4. siniak
                  5. FinekPL (32 okr.)
                  6. wieczorekk (26 okr.)
                  7. PaKoS__89__PL (9 okr.)
                  http://www.mygranturismo.net/12300

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    Panowie (i panie) - to juz lekka przesada. Przychodza ludzie nieprzygotowani do wyscigu i na takim torze jak ten robia zadyme juz w pierwszym zakrecie. Nie po to poswiecam czas zeby trenowac i probowac urywac te ulamki sekund zeby jakis luzak mnie wypier... w pierwszym zakrecie. Dostalem dwa strzaly! - po pierwszym moze byc sie jeszcze wyratowal ale drugi juz sprawil ze z zakretu wyjechalem z rozwalonymi trzema kolami i silnikiem! Nie dalem rady nawet dojechac do pitow. Wiem, ze sie nie wychodzi z wysicgu bo jest to wbrew regulaminowi ale nie zamierzam sie denerwowac w taki sposob.
                    Mam dosc takiego scigania. Myslalem, ze sa tu powazni ludzie ale widze ze sie mylilem. Good bye and good luck!

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      To i ja może zabiorę głos, bo faktycznie jeden z kolegów narobił wczoraj niezłego bigosu - nie tylko na pierwszym zakręcie. Chodzi oczywiście o wieczorka Po pierwsze był źródłem karambolu na pierwszym zakręcie. Obejrzałem dokładnie powtórkę - wszystko zaczyna jego Audi TT, które zbyt późno hamując uderza w prawy tylny bok BMW mlokosa. Ten wybity z toru spycha siniaka i razem lądują na lewej bandzie, mlokos się odbija i rykoszetuje bokiem na prawo prosto pod koła Evory Finka. Gdzieś za nimi w wyniku całego zamieszania Bimbak przywala w Quelxesa. Tym sposobem mamy uszkodzonych 5 samochodów, jednak wszyscy oprócz mlokosa decydują się kontynuować wyścig. Rozumiem Dominik, że zostałeś wyprowadzony z równowagi, ale uważam że tak jak inni porozwalani mogłeś kontynuować wyścig. Większość i tak musiała zjechać zaraz do pitu na naprawę, a tobie dobrze szło na treningu więc na pewno skończyłbyś race na dobrej pozycji.
                      Z innych ważnych uwag do wieczorka: drogi kolego zawodnik dublowany powinien umożliwić dublującemu bezpieczne wyprzedzenie, a nie walczyć jak tygrys o pozycję (właściwie jaką pozycję ) Ty wczoraj jadąc uszkodzonym samochodem (odsyłam do zasad CRC w takich przypadkach) nie dość że uniemożliwiałeś mi ten manewr, to jeszcze dwa razy podczas momentu wyprzedzania uszkodziłeś mój samochód. Raz lewe tylne koło (jeszcze do przeżycia), a później zepchnąłeś mnie na bandę co skończyło się karambolem (wtedy już bardzo podniosłeś mi ciśnienie). Tak się nie robi Przez to straciłem szansę na równą walkę w wyścigu, a po drugim razie jak rozwalonym Lotusem toczyłem się przez całe okrążenie byleby dojechać do pitów dogonił mnie i wyprzedził Quelxes...
                      Inną przyczynę mojej nierównej walki wczoraj odkryłem jak już wiecie po wyścigu. Miałem założone złe opony. Twarde zamiast średnich. Co za porażka... A obserwując poczynania Bimbaka gdy się ścigaliśmy przez część okrążeń zastanawiałem się co jest nie tak, przecież jechałem bardzo równo, a on i tak mnie odchodził. Swoją drogą na prostej był mistrzem - co stracił w zakrętach zaraz odrabiał na prostej (jakieś ukryte turbo or sth? )
                      Tak, że wyścig dla mnie wyjątkowo pechowy, ale następnym razem na pewno się odkuję. Przynajmniej opony założę takie jak należy

                      I gratulacje dla thooorna - niezłą niespodziankę nam sprawiłeś (sprawiliście ). Nigdy bym się ciebie nie spodziewał na naszym wyścigu a tu proszę. Wymiatacz z ciebie nie lada

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Kilka słów ode mnie. Karambol na początku to faktycznie jakaś masakra. Dominik (mlokos) dostaje strzała w tył wypadając przez to na bandę i przy okazji wywożąc na nią Dominika (siniaka). Następnie odbija się od niej i wpada na środek toru prosto przed maskę mojego Nissana. Co dzieje się za mną to nawet nie wiem, ale na pewno dzieje się sporo bo do pit na L1 zawitało przynajmniej trzech zawodników... Muszę zobaczyć replay

                        Najgorsze było to, że mój samochód po tym zdarzeniu nie miał w ogóle mocy i wszyscy sobie mnie wyprzedzili

                        Trzeba jechać dalej bo przed nami jeszcze 48 okrążeń - myślę sobie, że co nie co może się jeszcze zmienić. Niestety mój 370 na tym wolnym i jakże krętym torze nie miał żadnych szans z Lotusami i Renault. Traciłem systematycznie i tylko wieczorka udało mi się wyprzedzić w normalnej walce. Jednak, tak jak pisałem, wyścig był ustawiony na 49 okrążeń i po ostatnim pit stopie kłopoty z wieczorkiem zaczął mieć siniak. Na tych kłopotach skorzystałem ja i udało się ukończyć wyścig na P4.

                        Thooorn wczoraj poszalał dublując wszystkich uczestników wyścigu - gratulację czystej i szybkiej jazdy. Myślałem, że siniak się włączy do walki o P1 bo te Lotusy są bezkonkurencyjne, a jechaliście chyba takimi samymi ale tym razem się nie udało Dominik

                        Mam nadzieję, że zaczniesz się z nami ścigać regularnie

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          I ja tam bylem, miod i mleko pilem.

                          Maly suprise dla kierowcow Night Riders. Skorzystalem z zaproszenia zen1atty i wzialem udzial w moim pierwszym wyscigu w GT5, nie liczac jakies tam porazki na Spa z amatorami. Jechalo mi sie calkiem przyjemnie. Po ok 10 okrazeniach wczulem sie w tor i samochod. Mielismy jechac po polowie, ale na chyba 17. okrazeniu zahaczylem o bande z lewej wychodzac z szykany, co zmusilo mnie do odwiedzenia mechanikow. Szybko wyklepali i moglem jechac dalej.

                          Liczylem na to, ze z siniakiem bede walczyl o podium. Niestety, wynik w pewnym stopniu wypaczyl karambol na pierwszym zakrecie. Juz wtedy, po zaledwie 4 okrazeniach mialem ponad 20s przewagi nad drugim.

                          Bylo super i czekam na kolejna okazje, by obic wam tylki

                          Ps. brak polskich znakow wynika z zagranicznego systemu.

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Zamieszczone przez siniak
                            Chodzi oczywiście o wieczorka Po pierwsze był źródłem karambolu na pierwszym zakręcie. Obejrzałem dokładnie powtórkę - wszystko zaczyna jego Audi TT, które zbyt późno hamując uderza w prawy tylny bok BMW mlokosa. Ten wybity z toru spycha siniaka i razem lądują na lewej bandzie, mlokos się odbija i rykoszetuje bokiem na prawo prosto pod koła Evory Finka. Gdzieś za nimi w wyniku całego zamieszania Bimbak przywala w Quelxesa. Tym sposobem mamy uszkodzonych 5 samochodów, jednak wszyscy oprócz mlokosa decydują się kontynuować wyścig. Rozumiem Dominik, że zostałeś wyprowadzony z równowagi, ale uważam że tak jak inni porozwalani mogłeś kontynuować wyścig. Większość i tak musiała zjechać zaraz do pitu na naprawę, a tobie dobrze szło na treningu więc na pewno skończyłbyś race na dobrej pozycji.
                            Tak sie sklada ze nie ledwo moglem jechac z powodu uszkodzen 3 kol i silnika (max 50km/h) - zanim bym dojechal do pitow to bym zostal pewnie zdublowany. Zreszta nawet moglbym stwarzac zagrozenie na tym ciasnym torze bo nie moglem utrzymac auta w linii.
                            Zamieszczone przez siniak
                            Z innych ważnych uwag do wieczorka: drogi kolego zawodnik dublowany powinien umożliwić dublującemu bezpieczne wyprzedzenie, a nie walczyć jak tygrys o pozycję (właściwie jaką pozycję ) Ty wczoraj jadąc uszkodzonym samochodem (odsyłam do zasad CRC w takich przypadkach) nie dość że uniemożliwiałeś mi ten manewr, to jeszcze dwa razy podczas momentu wyprzedzania uszkodziłeś mój samochód. Raz lewe tylne koło (jeszcze do przeżycia), a później zepchnąłeś mnie na bandę co skończyło się karambolem (wtedy już bardzo podniosłeś mi ciśnienie). Tak się nie robi
                            Pisalem juz o tym na poprzednim wysicgu (Ferrari), ze kolega wieczorek ma problemy ze zrozumieniem manewru dublowania ale jakos nikt (a zwlaszcza siniak jako admin) nie zwrocil na to uwagi i sytuacja oczywiscie sie powtorzyla...
                            Mysle, ze powinniscie byc troche bardziej restrykcyjni jesli chodzi o bezpieczenstwo i zasady bo czasem jeden delikwent odbiera checi do jazdy w przyszlosci wiecej niz jednej osobie.

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Karambol na 1-wszym zakrecie po starcie wygladal z punktu widzenia pilota masakrycznie. Ale, jak na pilota przystalo, mnie to bardzo cieszylo, bo Thooorn mimo BL startowal bodaj z ostatniej pozycji Zdolal z niego wyjsc bez szwanku i przed soba mial tylko wieczorka. Szybko go wyprzedzil i awansowal na P1... i tak do konca wyscigu srednio zyskujac co okrazenie kilka sekund nad rywalami.
                              Jak wspominal, planowalismy zmiane kierowcow na 25 lapie - i to mial bys w sumie jedyny pit na zmiane opon. Uszkodzenie Elise troche zamieszalo nam w planach, potem w powolnych sektorach, gdzie mozna by bylo zrobic szybka zmiane miejsc na autopilocie bez straty, pojawiali sie dublowani Tak wiec kolejny pit (i juz ostatni) na 30-tym okrazeniu i zmiana kierowcow. Przewaga nam innymi byla dosc spora, wiec w spokojnym tempie moglam pojechac ostatnie 19-tnascie okrazen. Tez udalo mi sie zahaczyc o bande i uszkodzic kolo, ale nie na tyle, zeby byla koniecznosc zjechania do pitu. Odbilo sie to nieco na tempie... ale mozna bylo sobie na to pozwolic
                              Dzieki za udany wyscig i wybaczcie koledze, ze nie chcialo mu sie z Wami gadac

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                Czas na mniej przyjemny temat. Niestety, ale za dużo wydarzyło się podczas pierwszych sekund tego wyścigu by zostawić to bez komentarz.

                                Quelxes vs wieczorekk
                                Small but Mighty - Lazurowe Wybrzeże
                                Okrążenie pierwsze, zakręt pierwszy
                                RA-1 Obowiązkiem kierowcy jadącego z tylu jest, podjecie wszelkich działań, ostrożności i odpowiedzialności, by nie wjechać w samochód z przodu.


                                W tym wypadku uszkodzeniom uległo więcej niż jeden samochód ale jako jeden z poszkodowanych postanowiłem zgłosić zdarzenie.

                                Sytuacja miała miejsce w pierwszym zakręcie pierwszego okrążenia, czyli w momencie kiedy to każdy kierowca powinien zachować zdwojoną czujność i ostrożność - jest tłoczno, mało miejsca, a do tego wszystkiego tor Monaco.

                                Hamowanie do tego zakrętu spóźnia kierowca wieczorekk, tym samym uderzając w tył samochodu mlokosa79, który z kolei wywozi w bandę siniaka, a po jej odbiciu wpada na środek toru blokując przejazd innym zawodnikom. Kończy się to uszkodzeniem kilku samochodów.

                                Quelxes PoV
                                http://www.youtube.com/watch?v=uNShoiEvuoA

                                wieczorekk PoV
                                http://www.youtube.com/watch?v=-RS70JYLxmg

                                mlokos79 vs Quelxes
                                Small but Mighty - Lazurowe Wybrzeże
                                Okrążenie pierwsze, zakręt pierwszy
                                RT-1 Kierowca powracający na tor ma obowiązek zminimalizowania zagrożenia, jakie może stanowić dla innych pojazdów.
                                RT-2 "Przyklejenie" do bandy lub ściany także traktuje się jako wypadnięcie.
                                Szczególną ostrożność należy zachować w przypadku przyklejenia się do ściany lub bandy. Możliwe, że podczas prób uwolnienia koła będą skręcone pod nienaturalnie dużym kątem. Jednak tym, co trzyma przy ścianie jest prędkość. Gdy już zwolnisz do prędkości pozwalającej na uwolnienie się, a koła nadal są skręcone pod dużym kątem, istnieje prawdopodobieństwo "wystrzelenia" z powrotem na tor, nawet obrócenia samochodu. Takie zdarzenie uważa się za wykroczenie.


                                Po uderzeniu przez wieczorkka, mlokos uderza w bandę, odbija się ode niej i natychmiast dociska pedał gazu na max co powoduje kontynuowanie obrotu w prawo (widać kontrę kierownicy w lewo). Zgodnie z regulaminem jest to nieprawidłowe zachowanie po kontakcie z bandą i próba natychmiastowego powrotu do dalszego ścigania powoduje zablokowanie centralnej części toru

                                Filmik prezentujący tą sytuację (wychylenie pedału gazu i kierownicy)

                                http://www.youtube.com/watch?v=q-uAu63sCy8

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X