Tweet
Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online
Ploteczku z twych zdjęć wylewają się hektolitry miodu, wspaniale się na nie patrzy, ale.... bardzo brakuje choćby jakiś drobnych opisów do zdjęć (już nie mówię o jakiejś rozbudowanej relacji, ale wiesz chociaż kilka słów...
)
Ploteczku z twych zdjęć wylewają się hektolitry miodu, wspaniale się na nie patrzy, ale.... bardzo brakuje choćby jakiś drobnych opisów do zdjęć (już nie mówię o jakiejś rozbudowanej relacji, ale wiesz chociaż kilka słów...
)
Patras - spróbuję jeszcze Twojego "fałweja" jakoś ustrzelić :wink:
). Okrążenie później... wykopyciła się oczywiście cudowna neo 
Pierwszy wyścig uważam za udany, udało mi się utrzymać drugą pozycję do końca. Drugi już nie był taki szczęśliwy - zaraz na pierwszym zakręcie zmaściłem bardzo nieprofesjonalnie i zahamowałem na zderzaku koomarra (bardzo cię przepraszam, jednak oliwa tym razem była sprawiedliwa i ja uszkodziłem sobie cały przód, a koomarr wyszedł z tego zupełnie bez szwanku 
) Dało się z tym jechać, jednak trochę nosiło mojego CR=Zeta i na 6 okrążeniu wydarzyło się coś dziwnego, czego nie pojmuję (a oglądałem tą sytuację na powtórce kilkanaście razy z różnych ujęć) - hamując przed tym ostrym zakrętem w lewo jakaś tajemnicza siła "zepchnęła" mnie na prawą bandę 
Rezultat: rozwałka przodu i demolka silnika. Doczłapałem się powoli do pit-stopa oczywiście spadając na szary koniec stawki. Jednak po tym wróciły mi wszystkie siły witalne i żwawo ruszyłem do odrabiania strat 
Musiałem lecieć na dół rzucając kierownicę i grę, w efekcie czego mój Civic wbił się w bandę i spadłem na szóste miejsce, później było tyko gorzej i doczłapałem się do mety na ostatniej pozycji 
okej,przyznam sie,wyprzedził mają honde. Koomarr więc duże grats dla Cb,dzięki za wyścig i myślę,że za jakieś dwa miechy,kiedy przypomnę sobie jak się jezdzi w GT,będę mógł nawiązać z Tobą walke konkurencyjnym samochodem. I jaki będzie następny turniej? Bo już sie nie mogę doczekać(nie mam dlc więc nie biorę pod uwagę tego na spa) 
Komentarz