NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

    No niestety, u mnie powtórzyła się sytuacja z przed tygodnia. Różnica taka, że tydzień temu była moja żona i pomogła syna ułożyć do snu. Dzisiaj natomiast postanowił sobie pójść spać dobrze po 21:00 (22:00), a i żony nie było więc musiałem się malcem zajmować ja

    Miłego ścigania.

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

      relacja na żywo:

      Młokos prowadzi ... finek walczy autem i podsterownością. Ja po dwóch próbnych startach postanowiłem poryć w zawieszeniu i tak sobie nagrzebałem że problemy które miałem z odbijaniem się od krawężników i podskakiwaniem nie zniknęły a Clio dodatkowo przestało skręcać. Właśnie stoję na poboczu toru Londyn bo autem już się jechać nie da a pitstopu nie ma :/
      21 minuta wyścigu i młokos traci powoli swoją przewagę. Finkowi zostało jednak tylko około 5 min wyścigu. 2 min później młokos ma jednak znowu przewagę połowy okrążenia. Finek ma spore problemy ... To chyba koniec dla niego... coś napisał ale nie zdążyłem przeczytać bo akurat pisałem poprzednie zdaniem. Młokos wygrywa blisko okrążenie przed finkiem .... Ja se postoję jeszcze 3 min.

      EDIT: Marcin zapomniałeś nam podać ilości okrążeń Musieliśmy improwizować. 26 kółek.
      EDIT2: Super na 25 sec przed końcem wyścigu ... wyrzuciło mnie z pokoju :/
      http://www.mygranturismo.net/12300

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

        Quelxes pewnie sciemnia - wybral ogladanie z okien ceremonii otwarcia Olimpiady niz jazde z nami. Co do wyscigu to po dretwym poczatku (ciezka BMka slabo ruszyla ze startu i zostalem na P3) wyprzedzilem Bimbaka (a w zasadzie sam oddal pozycje) a pozniej wykorzystalem blad Finka i wyprzedzilem go po wewnetrznej. Dalej to juz samotna jazda i proba zejscia z hot lapem ponizej 57 sek. co w polowie wyscigu mi sie udalo. Systematycznie powiekszalem przewage, jechalem bez bledow i ostatecznie dojechalem z ponad 1 lap przewagi na mete.
        Szkoda, ze bylo nas tak malo ale moze i bylo dzieki temu bezpieczniej

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

          Co do wyscigu kartow na Tsukuba Circuit - myslalem, ze tym razem bedzie fajne sciganie bo frekwencja wreszcie w miare dopisala ale niestety poza pierwszymi okrazeniami bylo nudnawo.
          Start mialem jakis wolny i jechalem dopiero trzeci. Z jednym rywalem dosc szybko sie uporalem natomiast z Krazio musialem uwazac bo konkretnie lagowal i balem sie podjechac blisko. Na moje szczescie wkrotce popelnil blad i jechalem juz na P1. Dosc wolno jednak mu uciekalem bo trzymal sie dzielnie w drafcie
          W koncu sie oderwalem i powiekszalem przewage dublujac kolejnych przeciwnikow. I to dzieki nim mialem pewne emocje w wyscigu (niezdrowe ) - najpierw Finek postanowil sie oddublowywac i sie poscigac i o malo co mnie nie zgarnal na jednym z nawrotow a pozniej nie dogadalem sie przy dublowaniu krzycha_rody, ktory jakos zygzakowal na prostej i w ostatniej chwili skrecil wlasnie na ta strone, ktora postanowilem go wyprzedzic. Uszkodzone kola i zjazd do pitow ale przewaga byla na tyle bezpieczna ze spokojnie dojechalem na prowadzeniu do mety.

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

            Cóż mój debiut w tych mistrzostwach jak i w ogóle w ściganiu się gokartami okazał się porażką... Na początku jeszcze jakoś szło i byłem nawet zadowolony jak na pierwszy raz, chociaż na drugim zakręcie od startu Finek trochę przedobrzył i nastąpiła jakaś mała kotłowanina. Nie wiem do końca co się tam stało bo było sporo dymu, ale skończyło się tak że nagle z tej dymnej zasłony Mateusz wyjechał w poprzek tuż pod moje koła. Rezultat to uszkodzone lewe koło i tak jechałem przez kolejne okrążenia. Przez jakiś czas udawało mi się utrzymać 3 pozycję, chociaż mocno z tyłu naciskał Quelxes. Potem doszło do ciekawej sytuacji kiedy co rusz zamienialiśmy się pozycjami (głównie przez draft). I to był najlepsze chwile wyścigu Potem jednak moje niedoświadczenie w żyłowaniu tych kosiarek dało o sobie znać i zaliczyłem kilka spinów. Oczywiście inni szybko to wykorzystali: Quelx i Finek bijąc się o pozycje odskoczyli bardzo daleko, a w końcu "umierający z nudów" lider mnie zdublował Za mną był tylko Krzychu. Zaczynałem już pojmować jazdę tym małym diabłem (regularnie wychodziły mi czyste okrążenia) kiedy mój internet postanowił sobie gdzieś pójść bez ostrzeżenia... To było gdzieś w okolicach 20 okrążenia, kiedy zobaczyłem czarny ekran i napis "Zostałeś odłączony od serwera". Główna podejrzana to burza, która wcześniej przeszła w moich okolicach, bo przed wyścigiem też przez jakąś chwilę nie miałem neta (wtedy jak szalała). No cóż, może ostatni wyścig w końcu uda mi się zakończyć i uznać za pełnoprawny debiut.
            Dzięki wszystkim za fajny wyścig, a szczególnie Marcinowi za te chwile emocji
            Frekwencja zaczyna chyba wracać do normy, to pocieszające oznaki

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

              No to moze ja opisze co sie działo u mnie :/
              Start: siniak, quel i finek nie ruszyli, stali na linii startu, i jechałem 25 okrążeń z kraziem, mlokosem i krzychem. Byłem na 3 miejscu i w połowie wyścigu mnie odlaczylo. Prawdopodobnie to wina neta, nie wiem kiedy będę brał udział w następnym wyścigu ale to trochę demotywujace, ze albo nie mogę sie dołączyć (brak kompatybilnosci) albo mnie wywala lub nikt nawet nie ruszył a okazuje sie ze kazdy jechał. Wroce do ścigania jak załatwie sobie osobnego dostawcę neta na na moje piętro. Co mam nadzieje ze nastąpi niedługo, bo 0-6 mega na 5 osób korzystających jednocześnie to za mało
              Zapraszam tutaj.

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                To teraz ja. Na początek chciałbym przeprosić za moje lagi, w szczególności Krzycha, widziałem na powtórce co się stało. Nie gniewajcie się na mnie

                To teraz wyścig:
                Start był całkiem obiecujący, druga pozycja i jedziemy. Podczas pierwszego okrążenia większość osób miała problem z nierozgrzanymi oponami i zamieszaniem spowodowanym na torze przez innych graczy, dlatego tylko ja i Mlokos wyszliśmy cało z opresji. Jazda na drugiej pozycji przez prawie połowę wyścigu dawała mi satysfakcję Później na łuku prowadzącym do prostej startowej zaliczyłem spina i wylądowałem w pit stop'ie przez to ;/ Jakoś jeszcze byłem na P2 ale czułem oddech Finka i Quelxa za plecami, co okrążenie uciekałem im o jakieś 0.2 sekundy. później znowu spin i w wyniku tego zostałem wyprzedzony przez Quelxesa, już go niestety nie dogoniłem, uciekał mi skubany. Jestem na P3 i było około 35 okrążenie, gdy znowu poleciałem po za tor, i zacząłem walkę z Finkiem o trzecie miejsce, walczyliśmy nie długo, bo jakieś 5 lapów, ostatecznie to ja wygrałem walkę z tym wymagającym przeciwnikiem. Jechałem już spokojnie do mety. Dawno nie byłem na trzeciej pozycji, ale dzisiaj pewnie nie pójdzie mi za dobrze

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                  Zamieszczone przez snoop
                  Start: siniak, quel i finek nie ruszyli, stali na linii startu, i jechałem 25 okrążeń z kraziem, mlokosem i krzychem
                  Hmm to jest dość osobliwy przypadek, nie spotkałem się z czymś takim chyba wcześniej. Co ciekawe ja snoopa nie widziałem u siebie w ogóle od początku wyścigu. Myślałem, że jak wyszedł żeby zwolnić hosta, to już mu się nie udało wrócić...
                  PS. Ostatni raz jechaliśmy na łączu Krzycha

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                    Dzisiejszy wyscig ciekawszy niz ostatni
                    Na tym torze wiadomo bylo po probnym wyscigu, ze walka w srodku stawki moze byc bardzo niebezpieczna wiec moim celem byla jak najlepsza pozycja startowa. Niestety mimo najlepszego czasu w kwalifikacjach startowalem bodaj z P4 i musialem sie przedzierac. Jadacy przede mna rywale trcohe nerowo zaczeli i nie jechali optymalna linia przez co trudno bylo ich bezpiecznie wyprzedzic. Udalo sie jakos przebic na P2 a po chwili przeskoczylem prowadzacego Bimbaka (po jego bledzie). Na kolejnym okrazeniu cisnienie podniosla mi wspomniana juz "dzida" Finka na dohamowaniu do T1. Na szczescie ani mnie ani Bimbaka nie nadzial na nia i moglem juz spokojnie jechac. Niestety na bodaj 5 okrazeniu na tej szybkiej niby-szykanie w srodkowej czesci toru popelnilem blad i uszkodzilem kolo. Musialem dalej jechac ze skrecona kierownica co nie bylo takie latwe na tej konfiguracji i powoli mnie dochodzil Quelxes. Na domiar zlego gdy przymierzalem sie do dublowania Krazio, ten zaspinowal przed ostatnim zakretem i w kupie dymu nie widzialem gdzie jest. Zahaczylem jego auto i kolejne uszkodzenia.
                    Postanowilem troche przyspieszyc zjazd do pitow aby naprawic auto. Quel zjechal 2 okrazenia pozniej na szczescie zachowalem mala przewage ok. 3 sekund.
                    Postanowilem oszczedzac opony (bo mialem je starsze od Quelxesa) i kontrolowac przewage co w gruncie rzeczy mi sie udalo az do konca jednak bylo troche nerwowo bo Quel mial szybkie tempo a ja mialem uraz psychiczny do tej szykany, na ktorej wczesniej uszkodzilem auto. Udalo sie jednak dowiezc prowadzenie do mety bez bledow i z minimalna przewaga.

                    W sumie bylo ciekawie bo auto jak i tor wymagajace jednak znowu w sumie nie mialem okazji do bezposredniej walki. Moze nastepnym razem w S'b"M

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                      Na razie podaję wyniki pierwszego wyścigu Pucharu Ferrari 599 GTB Fiorano '06

                      1. mlokos79
                      2. Quelxes
                      3. FinekPL
                      4. siniak
                      5. Bimbak
                      6. pk30-08-19-96 (Krazio)
                      http://www.mygranturismo.net/12300

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                        Karty jako pierwsze.

                        Znowu wpadłem na za 5 dwunasta ale najważniejsze, że udało się wystartować. Z frekwencją było już jakby lepiej więc i wyścig zapowiadał się ciekawy.

                        Początek to powtórka z rozrywki z moich poprzednich gokartowych wyczynów czyli totalny brak wjeżdżenia w tą kosiarkę do trawy i spiny, które to zaowocowały spadkiem na P5 i ~30 sekundową stratą do lidera Już wiedziałem, że nie będę się nudził starając się wywalczyć lepszą pozycję

                        Okazało się jednak, że jadący przede mną Finek też nie chciał mieć za łatwo i spadł na pozycję za mną. P4 moje.

                        Pierwszy w kolejce do wyprzedzenia był Dominik (siniak). Najpierw udało mi się go dogonić, a później troszkę powalczyliśmy zmieniając się na pozycjach dzięki skutecznemu wykorzystaniu draftu. W końcu rywal postanowił popełnić błąd i pozycją P3 wygrana.

                        Tak sobie jadę, a za mną, coraz bliżej, podąża Finek. Nadrabia straty z okrążenia na okrążenie i wiem, że bez walki się nie obędzie. W końcu mnie dogania i zaczynamy długą, ostrą ale i bardzo czystą walkę o P3. Tu należą się podziękowania bo dzięki tej naszej rywalizacji miałem świetną zabawę. Pozycjami zmienialiśmy się przez kilka ładnych okrążeń i dopiero mój błąd spowodował, że Finek mógł się troszkę oddalić. Niestety dla niego jego radość nie trwała długo bo okrążenie później to on popełnia błąd i tym razem to mi udaje się wyjść na P3 i nawet troszkę się oddalić.

                        Jeszcze chyba na tym samym okrążeniu błąd popełnia jadący na P2, Krazio, dzięki czemu udaje mi się trochę go podgonić. Długi nie musiałem czekać na kolejny błąd Krazia, za co w sumie byłem wdzięczny losowi bo bałem się tych lagów P2 moje.

                        Pozostawało spokojnie jechać do mety bo P1 było poza zasięgiem - Dominik (mlokos) jechał jak w transie, a jego najlepsze okrążenie było o ponad sekundę lepsze od mojego! P2 dowiezione.


                        Teraz czas na Ferrari 599 - piękny i bestia w jednym. Ogromną moc sprawia, że przy złej 'obróbce' gazu, nadsterowność jest pewna. Natomiast balans tego samochodu chyba taki dobry to nie jest bo, przynajmniej ja, strasznie narzekałem na podsterowność przy wejściach w zakręty.

                        Początek, ku mojemu zaskoczeniu z P8 (ostatnia pozycja) - nie wiem co się podziało

                        Start spokojny bo nie bardzo wiedziałem czego spodziewać się po rywalach jadących przede mną. Powoli wyprzedzałem kolejnych zawodników, aż udało się wskoczyć na P3, gdzie niestety zatrzymałem się na 2-3 okrążenia, a mlokos na P1 uciekał. Mimo, że byłem wyraźnie szybszy od jadącego na P2 Pakosa to nie mogłem się do niego dobrać - no w końcu się udało, ale łatwo nie było.

                        Do P1 traciłem już ~6 sekund. Powoli jednak zacząłem odrabiać straty (tym Ferrari, mimo jego wymienionych wcześniej mankamentów, jechało mi się bardzo dobrze i czerpałem z tej jazdy mnóstwo frajdy). Dominik nie ustrzegł się błędów i musiał pitować przedwcześnie kiedy ja jeszcze mogłem pojechać 2 extra kółka by zjechać na wymianę opon na okrążeniu 12.

                        Po wyjeździe z boksu strata wynosiła tyle co przed zjazdem (3.5 sekundy) co mnie miło zaskoczyło bo myślałem, że mlokos na świeżych oponach trochę odskoczy. Znowu zaczęła się pogoń za P1. Udało mi się już chyba nawet zbić stratę do 1.5 sekundy ale za mało zostało okrążeń by dość rywala na odległość umożliwiającą przeprowadzenie ataku więc na ostatnim okrążeniu już spokojnie dojechałem do mety ze startą 2 sekund.

                        Super wyścig, szkoda tylko tego startu z P8 bo można było wczoraj powalczyć o P1

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                          Co do tego prowadzenia sie Ferrari to rzeczywiscie chyba cos jest nie tak - z moich doswiadczen z symulatorami (rF, GTL, GTR, Race, iRacing) wynikaloby, ze ta Ferka powinna miec duzo bardziej naturalna charaktersytyke tymczasem jest bardzo podsterowna i dopiero pedalem gazu mozna ja zmusic do nadsterownosci. Zupelne jak amerykanskie krazowniki a przeciez Ferrari to zupelnie inny biegun... Wydaje mi sie jednak, ze winne moga byc temu opony (sportowe twarde), ktore moze nie odpowiadaja za bardzo ich realnym odpowiednikom i stad takie dziwne prowadzenie auta.

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                            Moja wersja wydarzeń z ostatniej niedzieli

                            Początek, dwa słowa określające I okrążenie: Mati123PL wrrrrrr
                            Po pierwsza sprawa zasadnicza, w/w kolega nawet nie zapoznał się z zasadami CRC (nie podpisał się w wątku NIGHT RIDERS - Główne zasady i przepisy - CRC co jest bezwzględnym wymogiem). Ze swojej strony przepraszam, że do tego dopuściłem, moje niedopatrzenie. Jaki był tego rezultat? Popatrzcie na filmik z fragmentu I okrążenia filmowany z kamery zza mojego samochodu - Mati123PL to ten żółty oczywiście
                            [youtube:bzimjal8]http://www.youtube.com/watch?v=liDzLanBmrs&feature=youtu.be[/youtube:bzimjal8]
                            Oceńcie sami jego jazdę. Ja miałem tego pecha że akurat jechałem za nim. Szczęście (i też dobry refleks) mieli za to Finek (moment 0:09) i Quelxes (0:22) którym udało się uniknąć kolizji, chociaż niewiele brakowało.
                            Niestety nie dość że mnie uszkodził to jeszcze blokował mnie tak przez cale I okrążenie, przez co cała reszta zdążyła się nieźle oddalić.
                            W związku z powyższym słówko do kolegi Mati123PL - niestety z takimi "umiejętnościami" nie możesz zostać dopuszczony do kolejnych wyścigów NR. Zapoznaj się dokładnie z przepisami CRC, a potem naucz się je stosować w praktyce. Wtedy pomyślimy. Chociaż twoje wyjście z pokoju po kilku okrążeniach na to raczej nie wskazuje

                            Ok, to teraz trochę o samym wyścigu. Po tych niezbyt przyjemnych wydarzeniach z początku nie nastrajałem się zbyt optymistycznie, ale ku mojemu zaskoczeniu już na 3 lapie znalazłem się na dobrej 4 pozycji (Finek, Krazio i Bimbak porozwalali swoje bolidy i musieli pauzować w boksie).
                            Szło mi całkiem nieźle, jechałem w miarę bezkolizyjnie, co zaowocowało nawet wskoczeniem na miejsce 3 (Pakosowi który walczył dość długo z Quelxem też nie poszło i musiał zaliczyć przedwczesny pitstop).
                            Niestety drugi stint nie był już taki udany. Na bodajże 16 okrążeniu niespodziewanie "zaatakowała" mnie lewa banda (o co na tym torze nie było trudno, w niedziele każdy to zaliczył), niedługo potem poprawiłem z prawej (żeby było sprawiedliwie ). To wystarczyło, żeby dość szybko doszedł mnie Pakos. Tutaj małe przeprosiny do Ciebie Mateusz - mogłem cię przepuścić, bo jakby nie patrzeć jechałem uszkodzonym samochodem (obydwa przednie koła). Wtedy może nie doszło by do tej feralnej kolizji. Po wyjściu z nawrotki na początku prostej start-meta niespodziewanie zahaczyłem o prawą bandę (niech będzie że winę ponosi styropianowy kloc, który nagle wyrósł przed maską mojego Ferrari. Przy okazji - oglądałem powtórkę i wiem kto go tam zostawił. Finek to byłeś ty! ). Samochód się odbił, ustawił bokiem po czym wpadł na niego pechowo Pakos. Byłem skasowany, ale box obok więc szybki zjazd i naprawa. Trochę nie rozumiem za to Pakosa, który po tym zdarzeniu po prostu wyszedł z wyścigu. Ja rozumiem że nie z twojej winy uszkodził się twój samochód, ale tak jak już wiele razy tutaj pisaliśmy i mówiliśmy NIE WYCHODZIMY Z WYŚCIGU, poza sytuacjami od nas niezależnymi (np. wywali nas z serwa). Przy okazji pochwały dla Krazia i Bimbaka, którzy pomimo dużo częstszych "sytuacji pechowych" dojechali jak należy do końca.
                            Cóż, w rezultacie na torze z 8 startujących pozostało 6 i tyle dojechało do mety.
                            Bardzo dziękuję wszystkim za ten (jakby nie było wymagający i trudny) wyścig i wielkie gratulacje połączone z dużym szacunem dla Dominika i Marcina - byliście poza wszelkim zasięgiem!

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                              Mati, to co wyprawiałeś to śmiech na sali, niestety siniak ma racje, z takimi umiejętnościami nie możesz zostać przyjęty do NR.

                              Co do wyścigu, to relacji z mojej strony nie będzie, gdyż nie ma co opisywać, ale powiem że fajnie się driftowało

                              Chciałbym też przeprosić Mlokosa za tą stłuczkę, wyspinowałem na bardzo wąskim zakręcie, a że byłeś już zbyt blisko wolałem pozostać w tej pozycji, Quelxes miał więcej szczęścia

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online

                                No niestety ale muszę się zgodzić z kolegami. Mati, byłeś kompletnie nieprzygotowany i to do tego stopnia, że nie byłeś wstanie utrzymać kierunku jazdy na prostej. Jadąc na P8 miałem wgląd w to co działo się przede mną i przyglądałem się temu z przerażeniem bo wiedziałem, że będę musiał cię jakoś wyprzedzić. Do tego byłem pewien, że kogoś skasujesz i trafiło na siniaka :/

                                Moim zdaniem, jeśli chcesz jeździć w NR to musisz się najpierw pokazać z jak najlepszej strony na kolejnych rozgrzewkach / kwalifikacjach. Udowodnić, że potrafisz jeździć w tłumie i że nie będziesz stwarzał niepotrzebnego zagrożenia. I chyba tylko wtedy siniak będzie mógł ponownie rozpatrzyć twoją kandydaturę.

                                To tak ode mnie

                                Ta Krazio, pamiętam ten moment ale na szczęście tam było cię dobrze widać, więc wystarczyło pojechać trochę szerzej

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X