Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkań online
Dzięki, dzięki panowie ale bez przesady z tym the best, zwykłe jak to określił Mlokos szczęście . Wyścig bardzo udany.
Oczywiście nie ustrzegłem się też błędów (Dominik zostawiłem ci za mało miejsca i musiałeś wjechać na trawkę sorki ). Wielki szacun dla chłopaków w gt500 ,że spoglądali w lusterka. Jak zauważyłeś Mlokos miałem jechać na dwa pity i było to wykonalne ale sytuacja jaka zaistniała na (niespodziewana) zmusiła mnie do zmiany strategii. Mazda ku mojemu zdziwieniu prowadziła się jak marzenie(Dominik musimy pomyśleć o premii dla mechaniorów) choć jeszcze dzień wcześniej podczas wspólnego wieczornego treningu nie mogłem zejść poniżej 1:24. Moje gratulacje dla panów, którzy ukończyli ten długi wyścig nieważne na którym miejscu. Z niecierpliwością czekam na następny.
Jeśli chodzi o wydarzenia za pierwszym zakrętem po starcie (Finek vs. Mlokos)moim zdaniem wina leży po stronie dostawcy internetu Mlokosa. Dawno nie widziałem takiego dzwona
biedny Finek
Dzięki, dzięki panowie ale bez przesady z tym the best, zwykłe jak to określił Mlokos szczęście . Wyścig bardzo udany.
Oczywiście nie ustrzegłem się też błędów (Dominik zostawiłem ci za mało miejsca i musiałeś wjechać na trawkę sorki ). Wielki szacun dla chłopaków w gt500 ,że spoglądali w lusterka. Jak zauważyłeś Mlokos miałem jechać na dwa pity i było to wykonalne ale sytuacja jaka zaistniała na (niespodziewana) zmusiła mnie do zmiany strategii. Mazda ku mojemu zdziwieniu prowadziła się jak marzenie(Dominik musimy pomyśleć o premii dla mechaniorów) choć jeszcze dzień wcześniej podczas wspólnego wieczornego treningu nie mogłem zejść poniżej 1:24. Moje gratulacje dla panów, którzy ukończyli ten długi wyścig nieważne na którym miejscu. Z niecierpliwością czekam na następny.
Jeśli chodzi o wydarzenia za pierwszym zakrętem po starcie (Finek vs. Mlokos)moim zdaniem wina leży po stronie dostawcy internetu Mlokosa. Dawno nie widziałem takiego dzwona

Komentarz