NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

    Na wstępie chciałem wyrazić trochę zaległe pochwały za fotorelację Wiktora z Lancerów na Nurbie. 'Grillowany łosoś' hehe, ale przede wszystkim świetne fotki! Trzeba to przyznać - relacja z fotkami wygląda o niebo lepiej niż bez

    Niestety moja relacja z wczorajszego wyścigu Imprezą TC po Grand Valley będzie bez zdjęć bo i nie jest się czym chwalić. Wyścig zaliczam do nieudanych (4 wizyty w pitach! ). Niezły (trzeci) czas z kwalifikacji nastrajał jeszcze optymistycznie. Jednak źle zaczęło się dziać już na pierwszym okrążeniu. Na pierwszym zakręcie zostaję lekko puknięty w tyłek przez Gintokiego. Uszkodzenia nie ma jednak wytrąca mnie to z linii jazdy i wypadam na trawkę tracą kilka pozycji. Jeszcze gorzej dzieje się na następnej nawrotce 180 - Wiktor chyba zasypia za kierownicą i z impetem wpada na Naruciaka, a ten z kolei leci na mnie. W rezultacie 3 samochody są uszkodzone i musimy zjechać na naprawę. Fajnie panowie, nie ma to jak wykasować się wzajemnie w jednym teamie... :/
    Po wyjeździe z boxu moja pozycja wygląda dość słabo i tracę ponad pół minuty do liderującego Rholka. W dalszej części wyścigu idzie mi nawet niezgorzej i udaje mi się nawet przedostać na 4 pozycję. Szczególnie po 2 wymianie opon na 21 okrążeniu robi się ciekawie, bo udaje mi się dojść na bliską odległość jadącego na 3 miejscu matamana. Z okrążenia na okrążenie ta odległość robi się coraz mniejsza (pewnie podnosząc ciśnienie matowi ). Niestety czar pryska kiedy brutalnie pojawia się rezerwa w baku, a do końca jeszcze 3 okrążenia. Znowu coś poplątałem w obliczeniach przy ostatnim tankowaniu, shitowe szybkie zużycie Nie ma rady, trzeba zjechać dotankować Kiedy sobie jestem w picie obok przejeżdża Finek z Kapitanem i moja 4 pozycja zamienia się w 6... Po wyjeździe z nowymi gumami udaje mi się nawet na ostatnim okrążeniu dojść w/w wspomnianą dwójkę. Na ostatnich zakrętach siedzę już Wiktorowi na ogonie - gdyby meta była jeszcze pare zakrętów dalej...
    To tyle, gratulacje oczywiście dla GTA, w końcu pokazali pazur, a w szczególności Rholek - najlepszy czas na kwali i prowadzenie od samego początku do końca. To był zdecydowanie jego dzień i jego wyścig - brawo Tomek Z NR dobrze pojechał tylko Krazio. A reszta... reszta jest milczeniem

    Komentarz


    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

      Mój wyścig generalnie należy uznać za dosyć nudny. Pierwszy zakręt i zamieszanie w szeregach NR oraz awans o dwie pozycje. Kluczowy dla wyścigu okazał sie jednak nawrót i ułańska szarża wiktora który wykluczył siebie, gintokiego oraz siniaka za jednym zamachem. Dzięki temu znalazłem sie na trzeciej pozycji 10s za liderem. Dopóki opony trzymały dobrze miałem wrażenie że będę w stanie dogonić krazia lecz skubany miał świetne tempo na zużytych gumach.

      Pod koniec wyścigu za mną znalazł sie siniak lecz w pełni kontrolowałem sytuację. Jedynym stresujacym momentem był fakt że w połowie ostatniego okrążenia zaświeciła mi sie rezerwa, lecz paliwa starczyło "aż" do ostatniej prostej

      Komentarz


      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

        Corvette C5 – tor Suzuka 25 okr.
        W dniu wyścigu bardzo późno wróciłem do domu i dołączyłem się tuż przed zakończeniem kwalifikacji. Nie zdążyłem zrobić nawet mierzonego okrążenia więc na starcie ustawiło mnie na końcu siedmiosamochodowej stawki. Start i na pierwszym zakręcie widzę revetiona jak odpuszcza i spada na koniec stawki.

        Pierwsze okrążenie jadę za białą ce piątką wieczorkka aż do zakrętu 130R na którym oboje wylatujemy na asfaltowy pas bezpieczeństwa i o ile mnie się udaje sprawnie wrócić na tor o tyle wieczorkkowi już nie.

        Wybity z rytmu tymi wydarzeniami kiepsko biorę Last Corner i poprzedzający mnie revetion staje się dla mnie małym pikselem na matrycy mojego TV. Potem nie widziałem już nic aż do momentu kiedy to wyleciałem na zakręcie spoon i włączając się do ruchu omal nie zajechałem drogi siniakowi. Obtrąbił mnie i sobie pojechał. Ja za nim nawet trochę podraftowałem ale w końcu mi odszedł. Nie zmartwiło mnie to jednak bo przeczuwałem że będzie jeszcze wymieniał opony a ja byłem już po moim ostatnim pit-stopie. Myliłem się. Do mety dojechałem na piątym, przedostatnim miejscu. Nazajutrz obejrzałem replay i zobaczyłem że u konkurentów działy się naprawdę ciekawe rzeczy. Tylko pozazdrościć. Zresztą popatrzcie sami:









        Koniec.

        Komentarz


        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

          Wiktor wspaniała fotorelacja - z każdą następną jest coraz lepiej, strach pomyśleć co to dalej będzie jak się rozkręcisz na dobre

          Ze swojej strony chciałem pogratulować dwóm nowym kolegom, Rahmanowi i Sławkowi którzy po prostu wymiatają - nie mam do was startu panowie Kosmiczne czasy na kwali a potem jak wypruli na starcie to tyle ich widziałem
          Martwi jedynie problem Sławka z widzialnością innych graczy - dosyć to nieciekawa sytuacja. Spowodowała m.in. że Rahman musiał się z wyścigu wycofać. Sławku musisz coś z tym zrobić, bo inni nie mogą cierpieć z tego powodu (mówiłeś że to u ciebie norma, co nie wróży nic dobrego na przyszłość... ) Nie widzieliście się też z Finkiem i revetionem co na końcu wyścigu spowodowało dość dziwaczną sytuację kiedy wasze samochody się zrównały i zaczęło się regularne destuction derby, czego oczywiście nie byliście świadomi

          A ja? Cóż nic ciekawego u mnie się raczej nie działo. Na początku trochę usiłowałem walczyć z Finkiem i Pawłem, ale poddałem się w końcu z lekka przerastającą mnie szalejącą Corvettą. Panowie odjechali dość szybko i nawet nie pomachali na pożegnanie zajęci zaciekłą walką ze sobą (która trwała do samego końca wyścigu) Potem pozostała mi jazda w samotności przerwana w drugiej połowie krótkotrwałym towarzystwem Snuja, ale ten szybko odpuścił.
          Miałem jeszcze jeden debilny wręcz incydent - na 13 kółku za mną z pitstopu wyjechali Sz.P. Liderzy czyli Fin i rev - w połowie okrążenia tuż za lewym nawrotem 180 popatrzyłem do tyłu aby sprawdzić jak blisko jest już Mati. A że był to łuk więc zaraz byłem rozwalony na bandzie. No totalny bezsens - rozwałka auta i wymuszony zjazd na naprawę... No i taki to był wyścig

          Komentarz


          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

            RM Trophy - Daytona
            Co mogę powiedzieć o wyścigu... Hmm, w sumie nie wiele. Ogólnie sam potworek i tor przypadł mi do gustu i raczej bez większych błędów udało mi się przejechać cały wyścig. Szczerze powiedziawszy to miałem nie małe szanse nawet na zwycięstwo lecz tym razem nie poszło po mojej myśli o czym za chwilę. Znając zdradliwe starty na Daytonie dość ostrożnie ruszyłem z 6 pozycji i aż a w sumie tylko do pierwszego zakrętu udało mi się ją utrzymać bo na takowym przeszarżowałem na dohamowaniu omijając 4 kolegów lecz niestety na 5-tego - którym był mattaman - wpadłem uszkadzając mu tylne lewo koło za co bardzo przepraszam. Po prostu się przeliczyłem . Wiedząc że cała wina była po mojej stronie przepuściłem większą grupkę spadając aż na 8 pozycje. No ale nic, jechałem dalej do przodu i powoli zyskiwałem pozycje, doszedłem do wniosku że jeśli dość mądrze dalej będę podróżował to spokojnie powinienem zaliczyć tylko jedną wizytę u mechaników. Jeszcze bardziej pozytywnie zacząłem myśleć gdy w pit-lane wyprzedziłem mlokosa . Okrążenie po nas zawitał do boksów również siniak z którym potem dość równo walczyłem, choć niestety tylko do 23 okrążenia na którym właśnie to się wydarzyło :/ ->
            [youtube:3u819icb]http://www.youtube.com/watch?v=9-MmV12qerY&list=WL5NHAFbZnQuuc3lncsyyIg_teBGY4m6Mh[/youtube:3u819icb]
            Nie ocalało żadne koło i silnik po tak silnym uderzeniu. Jakoś doturlałem się do boksów i magicy w kilkanaście sekund naprawili wszystkie usterki . Niestety skończyło się jeszcze na tym że z powodu braku draftu spaliłem więcej paliwa a na ostatnim okrążeniu musiałem jeszcze raz zjechać i dojechałem do mety dopiero na 5 pozycji. Wielka szkoda :/

            Komentarz


            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

              Kwalifikacje były bardzo udane, drugie miejsce na starcie w zupełności mnie zadowalało.
              Start wyścigu także udany i po incydencie matamana i Finka wysunąłem się na czoło stawki. Niestety długo się nie nacieszyłem ponieważ popełniłem drobny błąd i straciłem prowadzenie, ale nadal walczyłem z najlepszymi. Na drugim kółku chcąc wyprzedzić matamana odrobinkę za późno zacząłem hamować i lekko się stuknęliśmy, uszkodziłem i jego i siebie, sorki ojciec
              Dalej jazda z mniejszymi błędami i uszkodzonym lekko samochodem wyglądała całkiem dobrze, jednak ciągła walka z Gintokim zbyt hamowała, z tego powodu i uszkodzenia postanowiłem zmienić taktykę i pojechać na 3 stopy.
              Po wyjeździe z boksów miałem niezłe tempo i odrabiałem dużo do lidera, niestety pod koniec drugiego stinta ponownie wmieszałem się w walkę z Gintokim. Jednak najgorsze przytrafiło mi się później, na szykanie najechałem na trawkę i uderzyłem w bandę niszcząc sobie silnik.
              Strata 30 sekund, ale byłem jeszcze w stanie powalczyć o pozycje za podium, jednak mniej więcej w połowie wyścigu, na chyba 4 zakręcie znowu złapałem trawę i kolejne uszkodzenie silnika, więc trzeba było całe kółko przejechać powoli.
              Pod koniec wyścigu jeszcze raz w tym samym miejscu złapałem trawę, ale udało się uratować silnik i tylko tył został uszkodzony
              Na ostatnim okrążeniu przez błąd w obliczeniach w ilości paliwa, udało się jeszcze wyprzedzić predo
              Mimo kiepskiej pozycji to wyścig był bardzo ciekawy, długie proste i szybkie łuki pozwalały na niezłą walkę i ciągłe zmiany pozycji

              Komentarz


              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                Wyścig nalezy zaliczyć do maksymalnie nieudanych. Najpierw na pierwszym zakręcie strzał od Finka, ale że uszkodzenia były niewielkie podróżowałem dalej bez większych problemów. Niestety na drugim okrążenie strzał od Rholka spowodował że auto przestało sie prowadzić. Błąd na szykanie i totalne rozbicie samochodu było wynikiem właśnie tych uszkodzeń.
                Zjazd do boksu i w sumie dobre tempo napawało mnie optymizmem, lecz nastapiło okr. nomen omen nr 13, kapcie juz słabo trzymały i na dohamowaniu do pierwszego zakrętu ucieka mi tył, z potężną siłą uderzam w bandę. Uszkodzony cały przód, dodatkowo chcąc usunąć się z drogi uderzam niechcący Krazia (sorki ). Tak skasowanym autem robię dwa okrążenia (pierwsza próba zjazdu do pitu nie powiodła się). Reszta jest już tylko milczeniem

                Szkoda tego wyścigu bo gdyby nie pech mogło byc naprawdę dobrze, bo czasy na kwalifikacjach miałem świetne.

                Komentarz


                • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                  Na początku chce jeszcze raz bardzo przeprosić Mateusza Finka za tego mojego laga który popsuł mu wyścig - jak rozmawialiśmy po wyścigu nie byłem kompletnie tego świadomy. U mnie wyglądało to tak, że jedziemy sobie jeden za drugim na tym owalu i nagle ni stąd ni zowąd Finka obraca i przywala w ścianę. Cholera głupio mi za to, a właściwie za mój net, jeśli tylko poszkodowany będzie chciał to jestem gotowy poddać się stosownej karze.
                  Przy tej okazji chciałem oficjalnie napisać to o czym rozmawialiśmy też po wyścigu - od teraz pokój do piątkowych wyścigów będzie stawiał mataman, mam nadzieję że to poprawi sytuację.

                  A teraz słów kilka o moim udziale w piątkowym śmiganiu Challengerem po Daytonie.
                  Start z 4 pozycji, po zamieszaniu na pierwszym zakręcie miesza się też kolejność w stawce i po kilku zakrętach prowadzi Rin-san, a zaraz za nim ja. 3 okrążenie i po drafcie wyprzedzam go tuż przed szykaną - niestety przez tunel powietrzny prędkość mam większą niż normalnie i nie zdążam dobrze wyhamować. Prawe koła sięgają niesławnej trawki, zarzuca mnie, lecę bokiem po czym wpada na mnie Rin. Uszkodzone tylne koło rozregulowuje stabilność samochodu na tyle że muszę na 4 kółku zjechać i zreperować usterkę. Przy okazji małe tankowanko no i oczywiście z automatu zmiana opon. Po wyjeździe jestem 3 ale od końca, za mną tylko największy pechowiec tego wieczoru czyli mat oraz predo. Strata do prowadzącego 40 sekund. Jednak zaczyna się moja dobra passa i z lapu na lap zmniejszam stratę o 1-2 sekundy na okr.
                  Na 8 kółku na swój pierwszy pit zjeżdża Rhol a ja coraz bardziej zaczynam oswajać się z pomysłem jazdy na jeden pit-stop. Na taki sam pomysł wpada dwójka liderów czyli mlokos i Finiu. I tak, oni zjeżdżają bodajże na 16 a ja na 17. Zmianka wytyranych Good Yearów i tankowanie pod sam korek trwa oczywiście całą wieczność. Ale dość niespodziewanie z boxu wyjeżdżam dokładnie pomiędzy Mateuszem a Dominikiem (oczywiście prawidłowym wyjazdem za zakrętem, bo niestety słyszałem że niektórzy wyjeżdżali tym krótkim prosto na tor). Przed nami jeszcze Krazio i Rin, ale oni padają łatwym łupem kiedy na 21 kółku zjeżdżają na swój drugi pit. Zostajemy tylko z Finkiem a za nami mlokos. I wtedy dzieje się niestety (dla Matiego) to co na filmiku. Metę przekraczam pierwszy, 15 sekund przed Michałem, na prawie łysych oponach (z tyłu) i rezerwą w baku...

                  Ogólnie jechało się bardzo fajnie, autko było dość wymagające ale idealne na ten tor

                  PS. Od świetnego czasu na kwalifikacjach do wygrania kilkudziesięciu okrążeń w wyścigu droga raczej daleka, nie zapominajcie o tym

                  Komentarz


                  • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                    Corvette Legend - SPA

                    No to może po raz kolejny coś tam na skrobie . Start ogólnie dość spokojny dla wszystkich i bez żadnych incydentów. Jedynie tylko wiktor zapomniał się z hamulcem i jego Corvetta zaczęła się turlać do tyłu co genialna gra zaliczyła jako Falstart
                    Wszystkim z wyjątkiem właśnie wiktora udało się utrzymać swoje pozycje ze startu. Widząc jak koledzy Rahman oraz Pakos przede mną zaciekle walczą ze sobą utrzymywałem się w dość w bezpiecznej odległości od nich. Zaś za moimi plecami czaił się już Siniak, potem zdołałem mu trochę odjechać za sprawą jego błędów między innymi na ostatnim zakręcie Bus Stop na którym to zbyt późne hamowanie kończyło się wyjazdem za tor lub w ostateczności dzwonem w bandę. Zaraz po tym na początku 3 okr. na za pierwszym zakrętem spotyka mnie nie codzienny widok obracającego się Rahmana . Nawet mistrzowie jak widać popełniają czasem błędy. Lekko przerażony wjechałem w chmurę dymu lecz na szczęście stało już zboku i spokojnie pojechałem dalej. Następne okrążenia nie były dość dla mnie dobre bo popełniałem sporo drobnych błedów które spowodowały że spadłem aż na 5 pozycje. Widząc jak opony się zużywają było jasne że 2 pit stopy to minimum. Na 7 okrążeniu zaraz za słynnym zakrętem Eau Rouge Wiktor strzela potężnego spina a ja znów przerażony tą chmurą szukałem miejsca na zmieszczenie się. W ostatniej chwili odbiłem ostro w prawo na trawę ale jakimś cudem zdołałem go ominąć dosłownie na centymetry. Zobaczcie sami jak to wyglądało :mrgreen:
                    [youtube:1o3piqg4]http://www.youtube.com/watch?v=W2pQBqNTkdI[/youtube:1o3piqg4]
                    Już na następnym okrążeniu trzeba było już odwiedzić mechaników którzy oprócz zmiany opony musieli naprawić również silnik który uszkodziłem przez zagapienie się na rozbijającego się Pakosa. Na całe szczęście stało się to w najlepszym możliwym momencie bo zaraz przed zjazdem No i zaczął się wyścig do boksów. Patrze w lusterko a tam cwaniak Pakos jedzie po trawie prosto do pitu. Jednak nie zyskał na tyle żeby mnie wyprzedzić zaś ja zamiast to pitu wpakowałem się na bandę po lewej a Pakos we mnie. Jakoś przecisnął się obok i w końcu wygrał tą kuriozalną walkę
                    Jednak co najważniejsze to ostatecznie wyjechałem z boksów zaraz przed jego nosem Dalszy ciąg wyścigu był raczej bez większych przygód ze mną w roli głównej. Po niedługim czasie wyprzedził mnie już raczej bez większych problemów i razem jechaliśmy do przodu wyprzedzając kolejno Predo, Wiktora oraz siniaka Doszedłem do wniosku że agresywna jazda nic tu nie da bo i tak nie dogonię tych wymiataczy więc jechałem dalej na 3 pozycji. Wszystko w sumie było pięknie i nie wierzyłem żeby było lepiej... A jednak. Na ostatnim okrążeniu widzę jak Pakos na czacie wypisuje wiadomość: "Paliwo brakło". A ja z bananem na twarzy mijam go w połowie okrążenia i spokojnie dojeżdżam na 2 miejscu
                    Ogólnie sam wyścig oceniam na bardzo dobry bo nawet gdy jechało się w samotności to i tak walczyło się z samym autem więc nuda raczej nie dopisywała. Na koniec chciałbym jeszcze dodać że nie pamiętam już tak płynnego wyścigu bo gdy oglądałem powtórkę to w sumie zauważałem jedynie minimalne lagi występujące bardzo rzadko. Nie wiem jaką miałeś ustawioną jakość wyścigu Paweł ale wszystko chodziło naprawdę płynnie

                    Komentarz


                    • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                      wspaniała relacja Fineczku, jestem pod wrażeniem A filmik z ominięcia szalejącego Kapitana to już istna bomba, niesamowicie to wygląda - dosłownie na milimetry. Ułamek sekundy później i byłaby niezła kraksa Chciałbym też zobaczyć waszą "walkę o ogień" (w tym przypadku o pit ) z Pakosem (nie zapisałem powtórki)

                      W przeciwieństwie do ciebie ja niewiele mam do powiedzenia, bo po całonocnych szaleństwach weselnych chyba się wczoraj jednak nie nadawałem do jazdy Na początku jeszcze coś mi tam szło (chociaż czołowi wariaci wyścigu czyli Rahman i Pakos byli z innego wymiaru ) tak do pierwszego pita. Potem już było coraz gorzej, 2 razy rozwaliłem silnik, więc 2 przymusowe zjazdy do boxów + powolne toczenie się przez pół toru swoje zrobiły. Bez tego na pewno powalczyłbym z Finkiem (bo w pierwszym stincie tak właśnie było), a tak to został mi tylko rev, który wczoraj pojechał (trzeba to głośno powiedzieć ) po prostu poniżej krytyki hehe
                      10 metrów przed metą, tuż za szykaną Bus stop dogoniłem toczącego się na oparach Pakosińskiego, który stwierdził że nie podda się tak łatwo i oczywiście zajechał mi drogę uszkadzając cały przód Koniec końców wyprzedziłem go z drugiej strony i linię mety przeciąłem tuż przed nim

                      Podsumowując wyścig fajny, było kilka zabawnych (opisane przez Finka + paliwożerna Corvetta Pakosa ) i niespodziewanych momentów (spinujący Rahman )

                      Komentarz


                      • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                        Powiem tak , ZO6 okazała się jeszcze bardziej dziką niż przypuszczałem , laćki jadła niesamowicie Podczas treningów z rahmanem zr-1 przyjechałem bez większych problemów 7 - 8 okrążeń, może to wina rozdzielenia siły hamowania między osiami pojazdu? ZO6 przejechanie 5 bezbłędnych kółek stanowiło duże wyzwanie. Wyścig potraktowałem luźno , więc wynik jest jaki jest( jako jedyny do tej pory tylko Dominik o nim wspomniał, dzięki) Musicie się do tego przyzwyczaić bo takich wyścigów z mojej strony będzie więcej z racji tego, że podjąłem decyzje o nie używaniu ABS w dalszej mojej karierze w GT5 :wink: Wracając do wyścigu to planowałem dwa pity sugerując się zr-1 i bardzo się pomyliłem, jeśli dobrze pamiętam to miałem ich 4 albo 5 Dopiero po przejechaniu połowy dystansu udało mi się złapać równe tempo ale było za późno żeby nadrobić stracony czas po dwóch wizytach w boksie wciągu 5 okrążeń. Oczywiście nie obyło się bez chwil grozy dzięki koledze Pawłowi na 3 kółku za pierwszym zakrętem kiedy to wyrzucił z bagażnika świecę dymną Było blisko ,nie tak jak Finek z Wiktorem ale równie niebezpiecznie do tego jeszcze jadący obok Dominik.




                        Gratulacje dla pudła i do zobaczenia na finałowym biegu na lagunie za dwa tygodnie

                        Komentarz


                        • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                          Zamieszczone przez revetion
                          Musicie się do tego przyzwyczaić bo takich wyścigów z mojej strony będzie więcej z racji że podjąłem decyzje o nie używaniu ABS w dalszej mojej karierze w GT5 :wink:
                          Nie wiem co bierzesz, ale dobre musi być

                          Komentarz


                          • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                            Na prośbę Dominika dodaję jeszcze filmiki z dwoma ciekawymi sytuacjami z Pakosem w roli głównej

                            Wyścig z Pakosem do pitu
                            [youtube:3diymps8]http://www.youtube.com/watch?v=jFzGVL9_EV0[/youtube:3diymps8]

                            Sprytna próba zyskania pozycji na samej mecie
                            [youtube:3diymps8]http://www.youtube.com/watch?v=cpOOgR5mlcI[/youtube:3diymps8]

                            Komentarz


                            • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                              Hahahahahaha Finek ale jak Ty tam poszedłesssss jak długi A cie tam zaskoczylem wyjezdzajac z trawy nie? Ale przepuściłem lecz musiałes sie sklinowac na wjezdzie Dobrze ze mnie tam nie postawilo bokiem Ale kto ma powtorke to niech zobaczy jak mnie rzucalo po kraksie, jeszcze nigdy nie mialem takiej "NIEMOCY" nad samochodem w GT no nie dalo sie choć 5 metrow jechac prosto.

                              Komentarz


                              • Re: NIGHT RIDERS - Relacje ze spotkaÅ„ online

                                Zamieszczone przez TheFinek
                                Sprytna próba zyskania pozycji na samej mecie
                                Pakos wiesz że to się ewidentnie na dyskwalifikacje nadawało:
                                Zamieszczone przez NIGHT RIDERS - Kary i punktacja wyścigów
                                6.6. Umyślne (celowe) spowodowanie kolizji -20pkt / DNF = zajęcie ostatniej pozycji w klasyfikacji

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                PracujÄ™...
                                X