Złapałem lewego pobocza przy hamowaniu i wyniosło mnie prawo na trawkę(na tym lapie właśnie miałem zjechać do pitu) i niestety naprawdę nie chciałem ale poleciałem prosto w bok kolegi za co przepraszam. Staram się zawsze jeździć bezkolizyjnie ale nie zawsze się da. Ogólnie dla mnie kiepski wyścig, moje Ferrari dużo gorzej mi się prowadziło niż w wcześniejszych wyścigach.
Złapałem lewego pobocza przy hamowaniu i wyniosło mnie prawo na trawkę(na tym lapie właśnie miałem zjechać do pitu) i niestety naprawdę nie chciałem ale poleciałem prosto w bok kolegi za co przepraszam. Staram się zawsze jeździć bezkolizyjnie ale nie zawsze się da. Ogólnie dla mnie kiepski wyścig, moje Ferrari dużo gorzej mi się prowadziło niż w wcześniejszych wyścigach.
Widzę, że 'elpajny' wymiatały oraz działy się różne inne ciekawe rzeczy 
(może podzieli się ze mną ta tajemną wiedzą )
Najpierw Jankess sromotnie opóźniając hamowanie "przeorał" z rozmachem Kamalika, na następnym zakręcie Finek postanowił zrobić jesień średniowiecza z dyfuzora bolidu Kamila. Chwilę potem ten sam Mateusz (a to hulaszczy rozbójnik) powracając na tor radośnie przydzwonił w bok preda zmieniając kompletnie trajektorię toru tego ostatniego. Sam też miałem lekką kolizję z Kraziem, ale nie jestem w stanie stwierdzić oglądając powtórkę po czyjej stronie leży wina (oczywiście podczas wyścigu byłem święcie przekonany że to ten zły kosmaty górnik brzydal jeden uciupuał mi moje kółeczko ale na powtórce nie wygląda to już tak jednoznacznie.
Jak mogliście tak zhańbić i zbezcześcić królową tymi beztroskimi manewrami? 
Gratulacje koleżko 
Tweet
Komentarz