NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

[kamalik]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

Wyścig był naprawdę świetny, pomijając pierwsze dwa zakręty. Nieźle dostałem po tyłku. Zebrałem się, miałem 38 sekund straty lecz szybko zdołałem nadrobić i dogonić Krazia, Finka i Jankessa. Z Siniakiem i Mariuszem niestety już nie miałem szans.

A co do mojego wyjścia to tłumaczyłem już to całkiem sporą ilość razy. Wyścig ten jechałem na spontanie, dowiedziałem się o Nim niecałą godzinę przed rozpoczęciem kwalifikacji. Od samego początku wiedziałem że nie pojadę do końca. Dlaczego? Godzina mi nie odpowiada. Mam konsolę w pokoju młodszej siostry która chodzi spać o 22:00 i ani minuty później. Matka stoi nad Nią i bawi się w "budzik". Tak więc raczej każdy mój wyścig będzie tak wyglądał.

[janki96]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

No to tak,zacznę że to nie mój tor,nie mój samochód,dla mnie za szybko.Chciałbym przeprosić kamalika zbyt optymistycznie podszedłem do tego zakrętu.Wyścig mimo małej przyjemności z jazdy był dla mnie ciekawy i emocjonujący,walka z predo i przede wszystkim Kraziem była ciekawa,końcówka wręcz arcy ciekawa i znowu Krazio dał ciała nie potrafił wyprzedzić mnie,mimo że jechałem uszkodzonym bolidem na ostatnich kółkach.Na następnych wyścigach będę walczył przede wszystkim o nie bycie ostatnim,ewentualnie SPA może być moją szansą na coś więcej
PS gratuluje MM,świetna jazda

[kamalik]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

Nie ma za co przepraszać, każdemu się może zdarzyć. Było ciasno, szybko, kolizje były pewne. Pech chciał że akurat ja zebrałem .

[janki96]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

Człowiek cały czas síę uczy,raczej jestem bardziej rozważynym kierowcą niż kiedyś,ale błędy síę nadal zdarzają.Do zobaczenia za tydzień

[TheFinek]

Re: Turniej "GOLF CUP" - dyskusja

Już żadnego wyścigu nie jadę na lekkich uszkodzeniach,ludzie jeżdżą jak zwierzęta a wypier****** mnie na bandę(wypchnięciem tego nie można nazwać) było już szczytem,szkoda drugiego wyścigu zacząłem strasznie tracić pozycję straciłem tempo i od połowy wyścigu aż 4 pozycję w dół

No niestety byliśmy zmuszeni zmienić uszkodzenia na lekkie z powodu braku pit lane ale myślę że nawet jeśli byłyby ciężkie to nie zmieniło by to jazdę niektórych. Taki jest już urok torów miejskich Oczywiście jeśli chcesz masz prawo do zgłoszenia incydentu w którym byłeś poszkodowany i wyłonimy winnych Wybacz jeszcze że do pierwszego wyścigu wystartowaliśmy bez Ciebie, mówiłem do Dominika żeby zaczekał minute ale chyba było mnie słychać i tak wyszło :/

A teraz parę słów o obu wyścigach:
Jak przystało na tory miejskie kolizje i wypadki są już praktycznie normą a margines błędu w Londynie praktycznie nie istniał.
Wystarczył najmniejszy błąd by znaleźć się na bandzie. A zatem równa bezkolizyjna jazda optymalnym torem jazdy była kluczem do zwycięstwa na tym torze. Niestety wczoraj miałem problemy z jednym jaki i z drugim co widać po moich pozycjach końcowych.
W pierwszym wyścigu to jeszcze w miarę wyglądało, walczyłem z Kraziem jak równy z równym choć ostatecznie nie udało mi się go wyprzedzić (udało Ci się skubańcu hehe )
Jak to bywa wyścigach ze startem z odwróconą kolejnością działy się przeróżne cuda gdy szybsi musieli przebijać się przez wolniejszych do przodu. Szczególnie ten moment utkwił mi w pamięci
[youtube:3n5vtmr6]https://www.youtube.com/watch?v=HQCYehP54cI[/youtube:3n5vtmr6]
W pierwszych momentach widać jak ze stawki nagle wyskakuje wprost na bandę Siniak. A chwilę później Armada zbyt bardzo opóźnia hamowanie i blokuje mi przejazd a zaraz po tym w identyczny sposób jeszcze biednego Dominika
[youtube:3n5vtmr6]https://www.youtube.com/watch?v=p3OO0e5C1QY[/youtube:3n5vtmr6]
Mnie takie sytuacje akurat rozbawiły bo wiedziałem że i tak nic wielkiego nie zdziałam a przynajmniej się pośmiałem
Szczególne brawa należą się dla panów którzy mimo sporych błędów szybko doganiali stawkę i zaraz potem wyprzedali znów.
Chyba jedynym zawodnikiem który uniknął błędów był Wiktor i dzięki temu zgarnia w Londynie najwięcej punktów. Gratulacje jeszcze raz
Zaś mnie pozostaje czekać na SPA na które już obiecałem sobie się przygotować bo ostatnimi czasy coraz gorzej z moimi czasami

[Aba]

Re: Turniej "GOLF CUP" - relacje z wyścigów

Ja tylko w kwestii formalnej Finek, dlaczego nie sklasyfikowałeś mnie w pierwszym wyścigu? W drugim nie jechałem bo nie zdążyłem. Moc mi przyrosła w Golfie o 2 KM i zanim ją zredukowałem było 10 sek do startu i dupa.

Siniak ratuj!!! Finek się mści pewnie a to, że na narodowym stał w tej długiej kolejce po kawę dla mnie...

[TheFinek]

Re: Turniej "GOLF CUP" - relacje z wyścigów

Ja tylko w kwestii formalnej Finek, dlaczego nie sklasyfikowałeś mnie w pierwszym wyścigu? W drugim nie jechałem bo nie zdążyłem. Moc mi przyrosła w Golfie o 2 KM i zanim ją zredukowałem było 10 sek do startu i du*a.

Siniak ratuj!!! Finek się mści pewnie a to, że na narodowym stał w tej długiej kolejce po kawę dla mnie...

hahaha Nie nie Robert to nie tak jak myślisz. Wszystko winna tego że Cie nie widziałem, wybacz to nie porozumienie. Poprawie to

[Kapitan Snuja]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

Wczorajszy, ósmy już CWT oceniam jako średnio udany mimo że stanąłem na pudle (3 miejsce). Alpina i Mazdy wypruły już na samym początku do przodu i zostałem z revetionem ma końcu stawki. Kilka razy zmienialiśmy się pozycjami, aż w końcu odjechałem mu poza zasięg draftu i na tym emocje się skończyły. Potem było tak nudno że zacząłem się rozpraszać jakimiś przemyśleniami (na temat życia i śmierci, runów i astrologii :wink: ) ze się rozbiłem. Kierownica od tej pory była przekręcona lekko w prawo. Paweł zyskał pozycję a ja musiałem go gonić i gdy już prawie go miałem zdarzył się kolejny dzwon, tym razem lewe koło (kiera się wyprostowała ). Kolejna mozolna pogoń za Celicą Pawła zakończyła się na 9/10 okrążeniu gdy ten postanowił zjechać do McDrive'a na małą colę. Dzięki jego zapotrzebowaniu na dodatkową porcję płynu przestałem być ostatni. Jeszcze jedną, miłą niespodziankę spotkałem na końcu ostatniego okrążenia - był to jankessPL jadący 80km/h. Tak oto cudem dostałem się na podium i polewałem się gazowanym jabolem z Finkiem i Piotrasem. Gratuluje Piotrkowi zwycięstwa.
Chciałem sprostować moje słowa po wyścigu że niby w GT5 po zmianie skrzyni biegów na sportową słyszalny jest charakterystyczny dla skrzyń kłowych gwizd. Sprawdziłem to i okazało się że to nie prawda . Ale na pewno było to słyszalne w GT4.

[janki96]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

Ja muszę síę zapisać do szkoły ecodrivingu znowu mi brakło paliwa 2 raz z rzędu na CWT,nie mam pojęcia jak mam na automatycznej skrzyni i padzie oszczędzać paliwo,ale Finek i Piotras dojechali jakoś do mety.Ciekawe ile im w tym pomógł draft(jechali prawie cały wyścig za sobą,a ile faktyczna strategia.Ja mogę powiedzieć że Mazda prowadziła síę wyśmienicie,opony miałem w dobrym stanie,szkoda że deszcz spadł tak późno

[Kapitan Snuja]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

,nie mam pojęcia jak mam na automatycznej skrzyni i padzie oszczędzać paliwo

na automatycznej to ciężko będzie. Pomyśl o jeżdżeniu na manualnej skrzyni - to pomoże.

[janki96]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

Zanim síę naucze to wieki miną,a będę dużo tracił

[piotr3k]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

Pomyśl o przerzuceniu się na kierownice. Jak dla mnie to byle jaka kiera(oby z FF) jest lepsza od pada. Na automacie też da się zaoszczędzić np. nie wciskać wszędzie gazu na maksa, nie cisnąć do końca jeśli zaraz będzie dużo do hamowanie itp. Przez moje oszczędzanie na kilku ostatnich okrążeniach dojechałem na styk i myślę że wachy zostało mi tyle, że nie dojechałbym do końca prostej S/M, ale po przemyśleniach nie wiem czy nie lepiej było zjechać jakoś w okolicy 6 okr. do pitu. Nie musiałbym się bawić w oszczędzanie i mógłbym jechać na 100%. Na samych 3 ostatnich okrążeniach straciłem ponad 20s.

[janki96]

Re: NIGHT RIDERS: "Classic World Tour" - relacje z wyścigów

Na razie moja sytuacja materialna pozwoli myśleć o kierze po nowym roku,dzięki piotras za rady na pewno nie raz síę przydadzą.Na razie fun z jazdy jest duży i jazda na pograniczu przyczepności to jest to,teraz czekam z niecierpliwością na następny wyścig może síę

[siniak]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

Kolejny piątek i kolejna runda mistrzostw FGT za nami.
Ze swojej perspektywy muszę uznać wyścig za bardzo udany. Chociaż moje początkowe perypetie zupełnie tego nie zapowiadały. Jeszcze kilka pierwszych okrążeń było w miarę ok. Chociaż na drugim wywinąłem efektownego spina tracąc 2 pozycje na rzecz Jankessa i Mańka, ale na kolejnych odrobiłem. Na 5 kółku znalazłem się tuż za prowadzącym Finkiem, żeby za chwilę zbyt szeroko wyjść z pierwszego Lesmo, lekko najechać pobocze i efektownym poślizgiem przyrąbać lewym bokiem w tytanową wmurowaną 20m w głąb tabliczkę z podaną odległością do zakrętu (ktoś w PD w końcu za to zginie w męczarniach ) Koło i silnik rozwalony, zaraz śmignęli obok mnie Janek i Mariusz, a jak zjeżdżałem do boksu minął mnie jadący na końcu Krazio.
Po wyjeździe z pita traciłem do Finia już jakieś 50 sekund. Niestety zła passa się nie skończyła ponieważ na kolejnych okrążeniach zaliczyłem jeszcze kilka poślizgów i 2 razy walnąłem w bandę (przednim prawym kołem, które naturalnie zostało uszkodzone). Strata do prowadzącego 1:03... Mniej więcej w tym czasie opatentowałem sprytną i, jak się okazało na końcu, skuteczną taktykę. Otóż wymyśliłem sobie że na wymianę opon i dolewkę paliwa zjadę jeszcze tylko raz - zmienię z opon miękkich na twarde i powinno się udać dojechać do końca, a może jeszcze coś tym zyskam. Tak też zrobiłem na 23 okrążeniu.
W ostatnim stincie jakby odzyskałem wigor i parłem do przodu już bezbłędnie, strata z lapu na lap malała i już po niedługim czasie wynosiła 48 sekund. Wówczas to nastąpiło okrążenie 33 i ostatni pitstop lidera Mateusza F. To wystarczyło by go dogonić i wyprzedzić jak już wytaczał się z boksów. I wtedy się zaczęło - 10 trudnych i emocjonujących okrążeń. Jego świeżutka i przyczepna mieszanka miękkich gum vs moje już zużyte twardziochy. Po jego opuszczeniu pitstopu miałem jakieś 9 sekund przewagi. Przewagi która zaczęła topnieć niczym śnieg podgrzewany palnikiem Chociaż starałem się jechać w miarę bezbłędnie nie miałem większych szans z jego miękkimi nówkami. Na bodajże 39 okrążeniu już mnie dochodził, jednak był tak złakniony zwycięstwa że przeszarżował przy wychodzeniu z Paraboliki. Zarzuciło go, co prawda wyprowadził bolid ale to dało mi dodatkowe sekundy - znów było ich 9. Ale wtedy w Fineczka wstąpił jakiś szatan bo zawziął się i zaczął wściekle odrabiać, chyba z 2 razy szybciej niż przedtem Z każdym okrążeniem ok. 3 sekundy miał do mnie mniej W połowie ostatniego siedział mi już na ogonie (albo raczej na spojlerze ) Na moje szczęście meta nastąpiła zanim zdążył mnie wyprzedzić Ale spoko - wszystko było oczywiście wyliczone

Dzięki Mat za emocje których mi dostarczyłeś, gratsy dla tych co ukończyli, dla tych ci się poddali i poszli spać do boxów też

Na koniec osobne słowo dla Godlesa - kolego jeśli nie jesteś przygotowany do wyścigu i nie czujesz się na siłach do opanowania tak wymagającego bolidu to może na następny raz odpuść sobie, bo to co zaprezentowałeś wczoraj zaraz po starcie było karygodne Najpierw tuż po starcie wypchałeś Krazia na trawę (biedak cudem wyprowadził furę z powrotem na tor) a następnie przeleciałeś na przestrzał przez szykanę pomiędzy pozostałymi zawodnikami. Cudem tylko nikogo nie trafiłeś. Naturalnie swoim zwyczajem zaraz potem opuściłeś wyścig. Po co w ogóle to było ja się pytam?

[janki96]

Re: Mistrzostwa Formuły Gran Turismo - relacje z wyścigów

No to wyścig nawet mi síę podobał,tempo podobne do czołówki,ale zderzenie z finkiem wybiło mnie z rytmu,ale jeszcze nie byłem na straconej pozycji.Niestety telefon síę obudził síę na prostej startowej i musiałem odejść,jak jechałem powoli finek we mnie uderzył i przez to przegrał(wybacz),pozytywnie zaskoczył mnie Maniek w kwali daleko z tylu w wyścigu dobre tempo i zasluzone 3 miejsce.Ja po kilku okeazeniach skończyłem rozmowę,ale Krazio już od kilku lapów stał w boksie i nie było sensu jechać.Gratulacje dla siniaka mistrza strategi i Finka za ciekawy pościg.Oby w następnej eliminacji była lepsza frekwencja