NIGHT RIDERS: Archiwum relacji z wyścigów

Zwiń

Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Re: Turniej '' X-BOW vs Rocket '' - dyskusja

    Zamieszczone przez revetion
    To czy będzie się kogoś widziało czy nie, zależy tylko i wyłącznie od możliwości swojego łącza a nie łącza hosta. Arku przecież na zmiennym gospodarzu u mnie nie widziałeś Mariusza a jak Mariusz założył pokój ze stałym gosp. to nie mogłeś w ogóle do niego wejść mimo że on ma dużo lepsze łącze ode mnie.
    Nie zgodzę się z Tobą. Na moim przykładzie: to czy będzie się kogoś widziało czy nie, zależy od kompatybilności łącza. Pokój ze stałym gospodarzem od razu przy dołączaniu do pokoju eliminuje niekompatybilnego gracza (u mnie był to błąd 76, do pokoju ze zmiennym gospodarzem da się wejść ale są problemy z wzajemnym widzeniem się na torze. Ja poradziłem sobie z wejściem do MM przez zmianę parametru Upnp na włączony.

    Co do wyścigu - niestety wystartowałem całkowicie nieprzygotowany i potężnie osłabiony napojami wyskokowymi. Startowałem na oponach ST i chyba bez abs. SM zastosowałem na dwóch ostatnich wyścigach - ale nie miało to większego wpływu na moją jazdę "pod wpływem". O możliwości tuningu przeczytałem dopiero dzisiaj w postach kolegów Jeżeli komuś gdzieś nabałaganiłem na torze to przepraszam.

    Komentarz


    • Re: Turniej "X-BOW vs Rocket": relacje z wyścigów

      Obejrzałem powtórki i muszę przyznać, że niektórzy nieźle narozrabiali...

      Ale po kolei Brands Hatch: o swoim występie nie będę wiele mówił bo była to marność nad marnościami. Kwalifikacje nawet wypadły nieźle, start z 5 pola, a zaraz po starcie przesunąłem się na 4. Jeszcze przez 2-3 pierwsze okrążenia jakoś szło - walczyłem z Gintokim, ale kiedy mnie już wyprzedził zaczęła się pechowa seria błędów (przez cały wyścig kilka uszkodzeń i 2 wizyty w pitstopie). Powalczyłem trochę z Mariuszem, bo miał zaskakująco wolne tempo wczoraj (procenty? zero przygotowania? hmm obstawiam to pierwsze ) - a wyglądało to dość śmiesznie: wyprzedzałem go, a za niedługo wyjazd w piach/w trawę i Mariusz pyk przede mnie. Potem go doganiałem i znów to samo. I tak kilka razy, aż w końcu się uszkodziłem, musiałem zjechać do pita i tyle zabawy z Mariuszem
      Na koniec jeszcze słowo do Saska - Michał jak wracasz na tor po wypadnięciu z trasy to obserwuj (na mapce) czy ktoś nie nadjeżdża, coby go przepuścić, bo wczoraj w ten sposób władowałeś się prosto przed koła nadjeżdżającego prawidłowo Mańka i obaj się uszkodziliście

      W drugim wyścigu (Silverstone) jednym z głównych prowodyrów karambolu na pierwszym zakręcie okazał się Finek - z impetem przywalił w hamującego Gintokiego, a ten poleciał na innych. Drugim "gwiazdorem" tego samego zakrętu był Kwiatek, który wypchnął mój bolid na zewnętrzną, w rezultacie czego spotkałem się z X-Bowem Arka. W rezultacie tego Arek stanął bokiem, najechał jeszcze na niego Adam, na koniec dobił Krazio, ja wyjechałem z tego ale z uszkodzonym całym przodem. Jednym słowem zamieszanie na maxa. Jedyny szczęśliwy to Sasek, który w jakiś sprytny sposób ominął to wszystko i uciekł na bardzo bezpieczną odległość (co pozwoliło mu wygrać wyścig z dużą przewagą - gratsy! ).

      Mount Panorama: start i znowu rozrabia Finek... Przed pierwszym zakrętem na prostej lekko uderza w mój bok, co powoduje zmianę kierunku mojej jazdy - łapię pobocze i tracąc kontrolę przy hamowaniu uderzam lekko w tył lysego. Obaj wylatujemy z zakrętu Jednak prawdziwy armagedon jeszcze przed nami. Po powrocie na tor kontynuuję jazdę (daleko w tyle za peletonem) jednak ku mojemu zdziwieniu dość szybko doganiam resztę. Wyjeżdżając zza zakrętu moim oczom ukazuje się "obraz po bitwie" - rozbite bolidy próbują powoli zebrać się do kupy, a po środku tej rzezi On: Huragan Lagów i Lord of the Crashes, czyli nieSławny Quatro. Na starą górniczą grzybnię - takiego burdlu na wyścigu NR najstarsi górale nie pamiętają Quatro zastosował double impact - podwójne uderzenie. Z jednej strony lagi, z drugiej brak umiejętności. Najgorsze połączenie, efekt? Porozbijane fury i wściekłość większości uczestników Sam też padłem tego ofiarą, nadziewając się na Mariusza, który dostał "wstecznym" lagiem Quatro. I w ten sposób ponad połowa kierowców musiała zaliczyć przymusowy pit celem renowacji zdewastowanych samochodów. Co najciekawsze Quatro do boksu nie zjechał, nadal stwarzając zagrożenie swoim kompletnie rozbitym i pozbawionym kontroli wrakiem (zrobił to dopiero na następnym okrążeniu).
      Quatro jeśli chcesz z nami jeździć to przeanalizuj dokładnie zasady CRC i przede wszystkim ich przestrzegaj

      Podsumowując: na plus na pewno spora frekwencja, co zachęca do zorganizowania całej serii (ale może już na same X-Bowy, bo Rockety raczej nie dawały rady), ogólnie niezłe emocje i mimo wszystko dobry poziom. Na minus oczywiście w/w błędy i kolizje (panowie apeluję o szczególną ostrożność zwłaszcza na pierwszym zakręcie wyścigu, bo to było wczoraj sporą bolączką... ) oraz niestety problemy techniczne (lagi niektórych uczestników i wspomniany już wyżej brak możliwości dołączenia do pokoju kilku chętnych). Mam nadzieję, że przy następnych spotkaniach znajdziemy jakieś pozytywne rozwiązanie na to.

      Na koniec wyniki oraz krótki filmik z gatunku "wtf"





      A na koniec "dziwne" wydarzenie z pitstopu na Silverstone. Finek czy mógłbyś nam to wyjaśnić?

      [youtube:aek6gt1z]http://www.youtube.com/watch?v=AX-ZnD6uWbs&feature=youtu.be[/youtube:aek6gt1z]

      Komentarz


      • Re: Turniej "X-BOW vs Rocket": relacje z wyścigów

        Zamieszczone przez siniak
        A na koniec "dziwne" wydarzenie z pitstopu na Silverstone. Finek czy mógłbyś nam to wyjaśnić?
        Hahahahaha Moi mechanicy to zawsze byli magicy <rotfl>

        Dobra a teraz trochę na poważnie:
        Zamieszczone przez siniak
        W drugim wyścigu (Silverstone) jednym z głównych prowodyrów karambolu na pierwszym zakręcie okazał się Finek - z impetem przywalił w hamującego Gintokiego, a ten poleciał na innych.
        No tak... nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Po prostu nie spodziewałem tak nagłego i wczesnego hamowania. Sam jestem załamany sobą że taki błąd popełniłem bo to ja byłem z tyłu i cała odpowiedzialność spada na mnie w takim przypadku. Jeszcze raz wielkie przeprosiny dla wszystkich którzy ucierpieli w tym karambolu i proszę o wybaczenie <prosi>


        Zamieszczone przez siniak
        Mount Panorama: start i znowu rozrabia Finek... Przed pierwszym zakrętem na prostej lekko uderza w mój bok, co powoduje zmianę kierunku mojej jazdy - łapię pobocze i tracąc kontrolę przy hamowaniu uderzam lekko w tył lysego.
        Nie wiem jak to Ciebie wyglądało Dominik ale u mnie to tak jakbyś się mnie po prostu wystraszył i uciekł na pobocze <wysmiewa>Może jakiś mały lag spowodował że aż tak Cię odrzuciło na trawę.
        [youtube:33q4j9uk]http://www.youtube.com/watch?v=FiKL2WKrZP4[/youtube:33q4j9uk]

        Całe szczęście że to były tylko testowe wyścigi bo gdyby to samo się działo już na oficjalnej serii to kary byłyby ogromne i oby to nie zniechęciło niektórych do kolejnych startów. Mam nadzieję że seria KTM zostanie wprowadzona do naszego kalendarza wyścigowego oraz że będzie obfita w tak dużą frekwencje i mniej w takie karambole

        Komentarz


        • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

          Zamieszczone przez siniak
          (...). W rezultacie tego Arek stanął bokiem, najechał jeszcze na niego Adam, na koniec dobił Krazio
          Wypraszam sobie, u mnie to wyglądało tak, że Adam wpadł w poślizg w wyniku karambolu i wleciał na mnie.

          Komentarz


          • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

            Obróciło mnie, a cała stawka była na ogonie, w dodatku ten tor jest dość wąski, także nie miałem nawet jak uciekać, a samochód stał w poprzek drogi. Starałem się uciec jak najbardziej na bok, ale zaraz dostałem z 3 mocne uderzeneia. Jechałem KTM'em pierwszy raz (z wyłączonymi systemami), nie miałem jazdy próbnej, nie wiedziałem jak ten samochód się zachowuje na zakrętach, dlatego też nie chciałem startować z polposition, bo wiedziałem, że prędzej czy później wykręce bąka i może to być tragiczne w skutkach.

            Jeszcze raz przepraszam i mam nadzieję, że to się więcej nie powtórzy.

            Ps. QuaTTro, a nie Quatro.

            Komentarz


            • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

              Zamieszczone przez siniak
              Drugim "gwiazdorem" tego samego zakrętu był Kwiatek, który wypchnął mój bolid na zewnętrzną, w rezultacie czego spotkałem się z X-Bowem Arka.
              Z mojej perspektywy wyglądało to inaczej, znaczy się skręciłeś we mnie, odbiłeś się i zdjąłeś Arka.

              Mój kanał

              Komentarz


              • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

                Zamieszczone przez TheFinek
                Nie wiem jak to Ciebie wyglądało Dominik ale u mnie to tak jakbyś się mnie po prostu wystraszył i uciekł na pobocze <wysmiewa>Może jakiś mały lag spowodował że aż tak Cię odrzuciło na trawę.
                wow faktycznie i ciebie to inaczej wygląda - u mnie po prostu lekko odbiłeś w mój bok, co spowodowało właśnie to że wyleciałem na trawkę. Wygląda że faktycznie to musiał być lag...

                Komentarz


                • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

                  Zamieszczone przez siniak
                  Na koniec jeszcze słowo do Saska - Michał jak wracasz na tor po wypadnięciu z trasy to obserwuj (na mapce) czy ktoś nie nadjeżdża, coby go przepuścić, bo wczoraj w ten sposób władowałeś się prosto przed koła nadjeżdżającego prawidłowo Mańka i obaj się uszkodziliście
                  Masz rację, w pełni mój błąd. Aż mi głupio było dalej jechać. Myślałem, że na trawie dam radę go obrócić ale niestety miał za dobrą przyczepność i wjechałem na tor. Oczywiście bardzo Mańka przepraszam.

                  Zamieszczone przez siniak
                  Jedyny szczęśliwy to Sasek, który w jakiś sprytny sposób ominął to wszystko i uciekł na bardzo bezpieczną odległość (co pozwoliło mu wygrać wyścig z dużą przewagą - gratsy! ).
                  Jak to mówią. Wyścigu nie wygrywa się w pierwszym zakręcie. Czekałem spokojnie jadąc powoli po wewnętrznej i jak pokazała się luka to ją wykorzystałem. Wyścig praktycznie wygrany w 1 zakręcie, no ale reszta z tego co widzę tego szczęścia nie miała.


                  Małe podsumowanie ode mnie. Mimo iż wersja Street KTMa ma tyle samo PO co wersja R to niestety idzie wolniej na prostych co też przełożyło się na wyniki. Za to drogi trzyma się lepiej i udało mi się wykręcić najlepszy czas kwalifikacji na Brands Hatch.
                  I may be slow but I'm still ahead of you.
                  Mój kanał Youtube: SasekPL

                  Komentarz


                  • Re: Turniej &quot;X-BOW vs Rocket&quot;: relacje z wyścigów

                    Aj tam mówi się trudno, nawet nie zdążyłem pomyśleć o ominięciu bo miałem za mało miejsca. Zresztą ten wypadek i tak nie miał żadnego znaczenia bo na początku wyścigu padłem ofiarą laga i wyprzedzając Adamwsb zostałem rozwalony.
                    Co do drugiego wyścigu to jakaś masakra, to mnie dość zdenerwowało. Ktoś się we mnie perfidnie wpakował i nieuszkodzone miałem tylko przednie lewe koło, a tak to wszystko na czerwono.
                    Tak ogólnie to Rocket był za wolny, a jak próbowałem jeździć X-BOW to co chwile miałem spina.

                    Komentarz


                    • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - dyskusja

                      Świetne wyścigi, szkoda, że sam się wyeliminowałem na starcie obu <faja>
                      Moim małym sukcesem było wyprzedzenie Szenala po długim, długim pościgu. Sorry za drugi wyścig - prawie udało mi się Ciebie ominąć. Prawie
                      W drugim wyścigu zawaliłem, bo zacząłem przepuszczać dublujących, przez co straciłem dwie pozycje, ale gdyby nie upłynął czas to może łyknąłbym Wybranego.

                      @MM
                      Przecież tuning nie był zabroniony (ja jechałem bez), tylko nie można było dokupić żadnych nowych części.

                      PS popatrzyłem na powtórkę i mam jedno pytanie: Jak wy to robicie, że macie uszkodzone wszystkie koła razem z silnikiem i nadal walczycie o prowadzenie

                      Mój kanał

                      Komentarz


                      • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - dyskusja

                        Jeżeli chodzi o wyścigi to były one pełne emocji i walka w moim przypadku była niemal od początku do końca.
                        Pierwszy wyścig: popełniłem głupi błąd i zahaczyłem przednim prawym kołem o bandę na T1 i od drugiego okrążenia jechałem z uszkodzonym kołem tym Scirocco. Ale mimo to potrafiłem nawiązać walkę z czołówką i traciłem tylko pół sekundy na okrążeniu do czołówki, więc można powiedzieć, że szło mi całkiem nieźle. Natomiast walkę zepsuł chyba jakiś potworny lag, bo jechałem i walczyłem (była to czysta walka) z maniek13901. Była to naprawdę emocjonujący pojedynek, niestety później (jak patrzyłem na powtórkę) musiało go teleportować i wypchnął mnie z impetem z toru (potworny lagz). No i wtedy wyścig się dla mnie zakończył, dojechałem do boksu z telepiącą się kierownicą, gdzie przekroczenie 100 km/h wiązało się z ostrym rzucaniem wozu. Na szczęście nie spadłem na ostatnią i ukończyłem 10. Drugi wyścig był również bardzo ciekawy, od samego początku walka o top 3. Później zacząłem popełniać masę błędów i zmniejszenie docisku aerodynamicznego na drugi wyścig w tej Renówce to nie był dobry pomysł. Na prostych szła rewelacyjnie, ale sławetna szykana pod górkę to była ciągła walka o przyczepność i prędkości osiągane na prostej nie dawały tak dużej przewagi jaką założyłem. Nie mniej jednam błędy związane z łapaniem delikatnie pobocza na wyjściach z zakrętów przyczyniły się do utraty w pewnym momencie prowadzenia, a później możliwości walki o top 3. Na szczęście poślizgi były na tyle małe że udało mi się nie poobijać samochodu. Niestety straty w postaci zużytych opon nie pozwoliły na dogonienie czołówki.

                        W kwalifikacjach strzeliłem personal best time, ale zabrakło trochę czasu do top 2. Ogólnie impreza udana i emocjonująca, ale mój występ pozostawiał wiele do życzenia. <mrgreen>

                        ps. nie wiem czamu ale mój kolor samochodu w grze online wyglądał na filetowy a jak grałem sobie w singlu to wyglądał znacznie ciekawiej.
                        ps. lagi były takie, że często widziałem jak jadące obok siebie samochody potrafiły przeskakiwać nad sobą
                        I may be slow but I'm still ahead of you.
                        Mój kanał Youtube: SasekPL

                        Komentarz


                        • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - relacje z wyścigów

                          Dla mnie obydwa wyścigi pechowe, popsute nie ze swojej winy.

                          W pierwszym szło mi całkiem nieźle, prowadziłem od początku, za mną cisnął Mariusz i Finek. Na moje nieszczęście obaj się nie widzieli, dodatkowo wdarły się jeszcze lagi i efekt widać na poniższym filmiku (to było drugie okrążenie)
                          [youtube:3ptkrrsz]https://www.youtube.com/watch?v=uNGCrsj7F70[/youtube:3ptkrrsz]
                          Po tym strzale uszkodzeniu uległo tylne koło i zawieszenie i VW nie dało się normalnie przejechać żadnego zakrętu. Prowadził się jakby miał kółka z wózka sklepowego z tyłu, spin na każdym zakręcie. Zaraz więc wyprzedziła mnie większość driverów a ja powoli dotoczyłem się do pitstopa. Po naprawie mogłem sobie jedynie jechać na luzie w zupełnym ogonie dobrze ponad minutę za czołówką... <bezradny>

                          Jedynym pozytywnym efektem powyżej sytuacji był start w drugim wyścigu z czołowych miejsc. Jednak moje pocieszenie skończyło się szybciej niż się zaczęło - tuż po starcie zanim dane było mi przejechać pierwszy zakręt wydarzyło się to:
                          [youtube:3ptkrrsz]https://www.youtube.com/watch?v=zidALVxKh_U[/youtube:3ptkrrsz]
                          Szalejący Kwiatek w swoim danse macabre zafundował mi powtórkę z rozrywki (wątpliwej muszę przyznać ) i otrzymałem to samo uszkodzenie co w Scirocco. Cóż było robić - ostrożna jazda przez całe okrążenie i naprawa w pitstopie. Mechanicy doświadczeni poprzednim razem uwinęli się dość szybko, ale oczywiście o żadnej pogoni za czołówką nie mogło być mowy. Na całe szczęście nie nudziłem się, bo zaraz za mną z boksów wyjechał Gintoki (też musiał dostać jakiegoś strzała na starcie). Przez większość kolejnych okrążeń jechaliśmy obok siebie, tzn. on cisnął tuż za mną, powodując pożądaną wyścigową adrenalinę Trwało to dopóty nie postanowiłem na przedostatnim okrążeniu zaspinować. Paweł z radością przyjął niespodziewany prezent, minął mnie i zaszył się w belgijskich ciemnościach
                          I to tyle ciekawszych wydarzeń by siniak z wczorajszego śmigania po Spa

                          Gratulacje dla Mariusza, który po raz już nie wiadomo który udowodnił że jest kozakiem nad kozakami i mistrzem Gran Turismo na Podkarpacie (o panie nie jestem godzien zawiązać twych sznurówek) <brawo> <okok>

                          PS. Dużo narzekacie na lagi, niestety na to że niektórzy gracze mają słabiutkie łącza nie poradzi nawet host z łączem 100MB i 50MB uploadu, wczoraj lagowały osoby, które już nieraz miały z tym problemy. Po prostu kiedy jest mało osób (patrz wyścigi w GT5 z ostatnich miesięcy) to wszystko jest ok, problemy zaczynają się kiedy ich łącza muszą obsłużyć kilkanaście zawodników na torze.
                          Mimo wszystko będziemy szukać rozwiązania coby zaradzić przynajmniej większości z tych problemów "na łączach", Dlatego proszę może o zgłaszanie się chętnych z mocnymi łączami (przede wszystkim wysoki upload i ping), będziemy próbować następne pokoje stawiać na innych hostach. Chyba, że to wina zmiennego gospodarza była (bo tak miałem wczoraj ustawione), to możemy spróbować następnym razem na stałym?

                          Komentarz


                          • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - relacje z wyścigów

                            Siniak miałeś na myśli wysoki upload i mały ping rozumiem
                            I may be slow but I'm still ahead of you.
                            Mój kanał Youtube: SasekPL

                            Komentarz


                            • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - relacje z wyścigów

                              Na szybko zmontowana mini relacja z mojego występu
                              Jakość zwalona przez Windows MovieMaker - będę zmieniał kompa niedługo i nie chciało mi się instalować lepszego programu do obróbki wideo.
                              [youtubesaee76j]http://www.youtube.com/watch?v=N8AR_pWp5YM[/youtubesaee76j]

                              Mój kanał

                              Komentarz


                              • Re: Turniej &quot;Scirocco &amp; Megane&quot; - relacje z wyścigów

                                Fajny filmik i muza <okok> szkoda właśnie tylko tej pogorszonej jakości obrazu

                                Komentarz

                                Night Riders

                                Opis Klubu

                                Jeżeli chcesz ciekawie spędzić wieczór z Gran Turismo Sport to zapraszamy do Night Riders
                                Typ Grupy: Publiczna
                                Tematy: 9
                                Komentarze: 12987

                                Właściciel

                                Moderatorzy

                                Uczestnicy (3)

                                Pracuję...
                                X