Tweet
Re: Turniej
No tak, gdy widziałem z tyłu lmp to już później nie wiedziałem co mam robić ze sobą 
Niby Rev (chyba) mówił i pisał, żebyśmy jechali swoją linią, a lmp sobie samo poradzi o tyle już dość wcześnie w wyścigu zobaczyłem, że niektórzy z lmp wciskają się na wewnętrzną w szybki łuk, gdzie wyprzedzanie normalnie jest tam prawie niemożliwe, wiadomo że przy takiej różnicy mocy to wyprzedzanie się udaje, ale ja wtedy w najlepszym wypadku tracę kilka sekund, w najgorszym nie mieszczę się w zakręt
Oczywiście nie mam do nikogo pretensji, musimy się dotrzeć
Tak naprawdę widząc z tyłu tylko Michalczyka i Revetiona byłem pewny że mogę jechać swoim tempem. Szczególnie Rev był przewidywalny
Moja sytuacja z Rastą wynikła z tego, że ja nie chciałem blokować swojego teammate'a
On chciał mnie puścić normalnie i nagle spojrzałem przed siebie, a prostej już nie było i poleciałem w rabarbar 
Więc to była moja wina jakby co
Zamieszczone przez Rasta4889
No wlasnie i tu nie wszyscy sie zgrali z tym lmp vs gt500 bo niektórzy puszczali,niektórzy jechali normalnie a czasem tak jak ja z Rhol to razem sie puszczalismy i troche nie wiadomo było kto kogo
Niby Rev (chyba) mówił i pisał, żebyśmy jechali swoją linią, a lmp sobie samo poradzi o tyle już dość wcześnie w wyścigu zobaczyłem, że niektórzy z lmp wciskają się na wewnętrzną w szybki łuk, gdzie wyprzedzanie normalnie jest tam prawie niemożliwe, wiadomo że przy takiej różnicy mocy to wyprzedzanie się udaje, ale ja wtedy w najlepszym wypadku tracę kilka sekund, w najgorszym nie mieszczę się w zakręt Oczywiście nie mam do nikogo pretensji, musimy się dotrzeć
Tak naprawdę widząc z tyłu tylko Michalczyka i Revetiona byłem pewny że mogę jechać swoim tempem. Szczególnie Rev był przewidywalny
Moja sytuacja z Rastą wynikła z tego, że ja nie chciałem blokować swojego teammate'a
On chciał mnie puścić normalnie i nagle spojrzałem przed siebie, a prostej już nie było i poleciałem w rabarbar Więc to była moja wina jakby co
Powinienem przejechać tych 10 okrążeń dla ochłonięcia, ale zamiast wyluzowywać to mnie krew zalewała, jak zaliczałem spiny, nie trafiałem w punkty hamowania i jeszcze MM i Sasek mnie zdublowali z taką łatwością jakbym jechał GT500.
Komentarz