Tak właśnie myślałem że to o to chodzi. Tą poprzednią wypowiedzią TomakBanan właśnie dałeś powód żeby myśleć, że nie bardzo wiesz o co chodzi.
Wiesz, mnie nie podniecają krzywo spasowane laminaty i różne kolory z dupy nawiązujące do siebie. Więc albo fota skończonego projektu, w który widać myśl przewodnią, albo żadna.
A co do definicji JDM, to oprócz tego że chodzi o zastosowanie części i bajerów japoński w europejskich/amerykańskich wersjach (bo były one uboższe) to najczęśniej pojawia się to, że samochody są budowane tak aby były jak najsprawniejsze mechanicznie t.j. w szybkości, przyczepności itp. Oczywiście wizualnie też ma swoje cechy jak np. kolorowe felgi dritowych wozów, włókno węglowe, body-kity itp.
I to nie ja sobie wymyśliłem taką definicję, tylko sama się ona stworzyła, poprzez sposób przeróbek, który został nazwany JDM, JDM style i który w sieci w 99% jest opisywany właśnie w ten sposób (notabene ukształtowany przez amerykanów). Większość, nie mniejszość tworzy definicje i kreuje rzeczywistość. A większość japońskich tuningowych fur raczej nie wygląda jak tamten nissan.
Tam jest pomieszanie kilku nurtów, co oczywiście nie jest złe. I do tego w fazie przymiarek...
Więc nie mów mi że naciągnieta opona na dużą felge z dużym rantem jest jdm. Takie coś to german style, który jest zupełną odwrotnością jdm, bo tam auto ma wyglądać a nie jeździć. Wystraczy porównać zdjecia zmodyfikowanych aut w obu kierunkach.
Komentarz