Nie chodziło mi o to, że jechał z maksymalną prędkością, bardziej o to, że 130 w samochodzie o wielkości, masie i stopniu zaawansowania Tico jest niezłym przeżyciem.
Nie chodziło mi o to, że jechał z maksymalną prędkością, bardziej o to, że 130 w samochodzie o wielkości, masie i stopniu zaawansowania Tico jest niezłym przeżyciem.
Racja. Wtedy nieźle nas bujało . Poza tym masz wrażenie jakbyś jechał 200 km/h, a nawet więcej.
120 lm/h- jako kierowca.
Volkswagen T4,silnik 2,5 benzyna w gazie,skrzynia automat.U mnie w miejscowości na prostej + parę zakrętów.Wstyd się przyznać,ale to nie była jazda na trzeźwo i było całkiem wesoło (niezapomniane wrażenia)
120 lm/h- jako kierowca.
Volkswagen T4,silnik 2,5 benzyna w gazie,skrzynia automat.U mnie w miejscowości na prostej + parę zakrętów.Wstyd się przyznać,ale to nie była jazda na trzeźwo i było całkiem wesoło (niezapomniane wrażenia)
Bosz... człowieku ja bym się do czegoś takiego nie przyznawał i to jeszcze publicznie na forum. Pewnie również nie miałeś prawka?
Ale pełna kontrola więc spoko :wink: Nie było tak,że mi się nogi uginały albo widziałem potrójnie.Ale po prostu troszeczkę przy grillu piwka się wypiło normalne.A do prawka trzeba się szkolić co nie Co do tych wrażeń,to konkretnie chodziło mi o hamulce- trochę słabe ...
PS: Jak człowiek jest młody i głupi,to robi szalone rzeczy No na pewno się już to nie powtórzy zresztą prawko będę robić na jesień
Ja to po piwie nawet na rower nie wsiąde, mam taką zasadę i już. Na publiczną drogę bez prawka też nie wyjadę.. Nie ma sensu ryzykować, na kurs idę w październiku.
Ja to po piwie nawet na rower nie wsiąde, mam taką zasadę i już. Na publiczną drogę bez prawka też nie wyjadę.. Nie ma sensu ryzykować, na kurs idę w październiku.
I to jest prawdziwy wzór do naśladowania. Bierzcie z niego przykład :mrgreen:
Ja niby przed prawkiem trochę jeździłem, ale było to bardziej turlanie się po osiedlach w nocy, czasem tylko gdzieś dalej. A teraz mając już prawko nie mam aż takiej zajawki żeby ciągle jeździć, znudziło mi się...
Ja po piwku/najbie ani niczym takim nie wsiadam. Zawsze mówię to rodziców : idę na imprezę. Będziesz pił ? Tak. Ok, to Cię zawiozę i tyle :wink:
Najszybciej to tak jak mówiłem zamknięcie szafy w Cuore. Jeździć normalnymi jeździłem już jakoś rok temu, ale to takie krótkie odcinki. Ostatnio bujnąłem Ako do tych 170. Droga świeżo co zrobiona, pusta, równa, z barierkami, bez możliwości wbiegnięcia czegokolwiek.
Komentarz