Temat jest komp vs PS3 wiec nie ma sensu szukac przewagi nad PSXem.
Majac PS3 grasz w gry przez nastepne 8 lat nie robiac nic poza wlozeniem plyty i odpaleniem gry..
Grajac przez najblizsze 8 lat na kompie 3 razy zmieniasz karte graficzna, 2 razy procka i plyte i pewnie raz system operacyjny. Martwisz sie o aktualnosc steronikow i dobor ustawien sprzetu.. Przez te 8 lat pakujesz w sprzet tyle ze spokojnie wystarczylo by ci na nextgena PS4 (gdy PS3 zacznie odstawac od PieCow) i regularna wymiane lampy w projektorze ktorego uzywasz do grania..
Magia konsoli polega na tym ze oszczedza ci ona te wszystkie nerwy ktore psuje komp.. Typowy konsolowiec nie sledzi benchmarkow i nie przedziera sie przez tony recenzji by wybrac sprzet ktory najlepiej pociagnie najnowsze gry.. Nie martwi sie timingami pamieci i kompatybilnoscia podzespolow, poprawnoscia sterownikow, iloscia fps, przegrzewaniem sie procka... zmianami standardow, canami komponentow.. i na koniec problemami z odpaleniem gry (kolorem wiatraka, gumkami pod twardym tym bardziej)
Dla mnie kompy do grania skonczyly sie gdy umarla Amiga. Gdy po latach bylem zmuszony (ach ten postep cywilizacyjny) do dzialania na PC przyznalem ze faktycznie te blaszaki nie sa takie zle.. ale gdy tylko probowalem zaadoptowac je do grania dawna opinia (amigowca) powrocila...
Kiedys granie na komputerze nie bylo tak meczace jak teraz. To dopiero pecety zrobily z tego udreke. I nie dziw sie Kamil ze ludzie wola starego PSXa. Spora czesc wychowala sie na grach ktore mimo wlasciwie braku grafiki potrafily dac radosc jakiej dzis niewiele tytulow dostarcza.. I fakt ze PieC dogoni z czasem dana generacje konsol pod wzgledem grafiki jest rzecza drugoplanowa. A sama proba porownywania gier "po grafice" wlasnie dlatego jest irytujaca..
PSX to rok 1995.. PieCe chodzily na WinNT (pojawia sie Pentium 133MHz)
PS2 to polowa roku 2000.. PieCe chodza na win98SE (Pentium3 ociera sie o 1GHz)
PS3 Przezyje obecne kompy tak jak robily to poprzednie modele..
I to wszystko bez srubokreta w dloni
Konsola to wygoda, PieC to zmartwienie.
Majac PS3 grasz w gry przez nastepne 8 lat nie robiac nic poza wlozeniem plyty i odpaleniem gry..
Grajac przez najblizsze 8 lat na kompie 3 razy zmieniasz karte graficzna, 2 razy procka i plyte i pewnie raz system operacyjny. Martwisz sie o aktualnosc steronikow i dobor ustawien sprzetu.. Przez te 8 lat pakujesz w sprzet tyle ze spokojnie wystarczylo by ci na nextgena PS4 (gdy PS3 zacznie odstawac od PieCow) i regularna wymiane lampy w projektorze ktorego uzywasz do grania..
Magia konsoli polega na tym ze oszczedza ci ona te wszystkie nerwy ktore psuje komp.. Typowy konsolowiec nie sledzi benchmarkow i nie przedziera sie przez tony recenzji by wybrac sprzet ktory najlepiej pociagnie najnowsze gry.. Nie martwi sie timingami pamieci i kompatybilnoscia podzespolow, poprawnoscia sterownikow, iloscia fps, przegrzewaniem sie procka... zmianami standardow, canami komponentow.. i na koniec problemami z odpaleniem gry (kolorem wiatraka, gumkami pod twardym tym bardziej)
Dla mnie kompy do grania skonczyly sie gdy umarla Amiga. Gdy po latach bylem zmuszony (ach ten postep cywilizacyjny) do dzialania na PC przyznalem ze faktycznie te blaszaki nie sa takie zle.. ale gdy tylko probowalem zaadoptowac je do grania dawna opinia (amigowca) powrocila...
Kiedys granie na komputerze nie bylo tak meczace jak teraz. To dopiero pecety zrobily z tego udreke. I nie dziw sie Kamil ze ludzie wola starego PSXa. Spora czesc wychowala sie na grach ktore mimo wlasciwie braku grafiki potrafily dac radosc jakiej dzis niewiele tytulow dostarcza.. I fakt ze PieC dogoni z czasem dana generacje konsol pod wzgledem grafiki jest rzecza drugoplanowa. A sama proba porownywania gier "po grafice" wlasnie dlatego jest irytujaca..
PSX to rok 1995.. PieCe chodzily na WinNT (pojawia sie Pentium 133MHz)
PS2 to polowa roku 2000.. PieCe chodza na win98SE (Pentium3 ociera sie o 1GHz)
PS3 Przezyje obecne kompy tak jak robily to poprzednie modele..
I to wszystko bez srubokreta w dloni

Konsola to wygoda, PieC to zmartwienie.
Komentarz