Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Szkolna ława

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • #16
    Re: Szkolna ława

    Zamieszczone przez Lukas
    Zamieszczone przez Kamil210
    U nas w gimnazjum jest dużo dzieciarni większość gimnazjalistów gra w pokemony.
    To zależy w jakim towarzystwie się obracasz. Jest też dużo fajnych ludzi. :wink:

    Pozdrawiam
    U mnie w 2c połowa chłopaków gra w metale

    Komentarz


    • #17
      Re: Szkolna ława

      Jeszcze pamiętam z podstawówki taką jazdę ,że bawiłem się gumką do mazania i sobie nią tak rzucałem ,chciałem dorzucić do kolegi ,który siedział przy oknie w pierwszym rzędzie ,ale za mocny rzut i wylądowała w kawie u nauczyciela angielskiego , kubek kawy był pełny więc całkiem nieźle chlusło , wszyscy w śmiech ,a nauczyciel wkurzony i do wszystkich :

      - "WYNOCHA MI STĄD GNOJKI JEDNE"

      i połowa ,albo i nawet 3/4 klasy wyszło ,a niektózi zostali zobaczyć swoje oceny ze spr. z angielskiego ,ale po tym zjawisku co zaszło wszystkim "ndst" wystawił.
      Triatlonu LFS na demo < ZAPISY do 30 października!

      Komentarz


      • #18
        Re: Szkolna ława

        Ja pamiętam kiedyś w 5 klasie podstawówki na angielskim z kolegą wywalaliśmy przez okno kwiatki z doniczek, wywaliliśmy ze 4 sztuki, cała klasa bekę kręci a nauczycielka od angielskiego nic nie zauważyła (bo ślepa i głucha ) ale po trzech minutach ktoś puka do klasy i wchodzi nauczycielka o W-Fu cała w ziemi obsypana i pyta się "KTÓRY TO !" my siedzimy z kolegą jak gdyby nigdy nic, udajemy że się nic nie stało, a ona podchodzi do nas i mówi "DO DYREKTORA", a poznała że to my bo już jej nie raz podpadliśmy wcześniej a poza tym tylko my przy oknie siedzieliśmy , no a dalej wiadomo jak, opieprz dyrektora, wychowawcy, rodziców i nagana dyrektora.

        Komentarz


        • #19
          Re: Szkolna ława

          Zamieszczone przez WiLkU666
          Jeszcze pamiętam z podstawówki taką jazdę ,że bawiłem się gumką do mazania i sobie nią tak rzucałem ,chciałem dorzucić do kolegi ,który siedział przy oknie w pierwszym rzędzie ,ale za mocny rzut i wylądowała w kawie u nauczyciela angielskiego , kubek kawy był pełny więc całkiem nieźle chlusło , wszyscy w śmiech ,a nauczyciel wkurzony i do wszystkich :

          - "WYNOCHA MI STĄD GNOJKI JEDNE"

          i połowa ,albo i nawet 3/4 klasy wyszło ,a niektózi zostali zobaczyć swoje oceny ze spr. z angielskiego ,ale po tym zjawisku co zaszło wszystkim "ndst" wystawił.
          My to jak nie ma nauczycieli nie ma to my bierzemy linijkę pół linijki kładziemy na ławce pół w powietrzu kładziemy gumke i....leci leci leci.Nawet daleko.Raz szczotkaą do zebów rzucalismy.
          Zawsze zapytaj,nie rób nic sam.

          Komentarz


          • #20
            Re: Szkolna ława

            Ja miałem w tamtym roku warsztaty w zakładzie produkującym mierniki elektryczne. (Amperomierze itp.)

            Któregoś razu jak znudziło nam się strzelanie z elektrolitycznych kondensatorów (wystarczy odwrotnie podłączyć bieguny i czekać na bum, im większa pojemność kondensatora tym większe pie.dolnięcie,lepsze niż petardy ) zaczęliśmy robić sobie kawę. Na stole rozsypałem,kawę cukier i polałem wodą, zrobiła się rzadka kleista paćka którą rzucałem po suficie.

            Kiedy i to się znudziło znaleźliśmy specjalny piecyk (wygląda trochę jak termos) do topienia cyny i maczania w nim końcówek kabli. W środku tego urządzonka znajduje się ogromna cewka która nagrzewa przyrząd.
            No nie myśląc podłączyłem piecyk do prądu i do środka (na tą cewkę) nalałem tej kawy. Na początku wszystko fajnie,skwierczy bulgocze i pachnie kawką...

            Aż tu nagle jep!Na całym piętrze w zakładzie niema prądu. A z piecyka wali spalenizną My w śmiech i szybko odstawiliśmy wszystko.
            Nagle wchodzi mistrz (taki stopnień z zakładzie) i pyta:
            "Ej chłopaki nie wkładaliście jakiego gwoździa do kontaktu? Bo na całym piętrze korki wyjebało"
            My jak nigdy nic że nie i w brecht.

            Komentarz


            • #21
              Re: Szkolna ława

              Zamieszczone przez Dreadlock89
              Ja miałem w tamtym roku warsztaty w zakładzie produkującym mierniki elektryczne. (Amperomierze itp.)
              A ja się dziwie że mi duże błędy pomiarowe wychodzą :mrgreen:

              Co do kondensatorów :mrgreen: Kiedy jeszcze miałem warsztaty... Kumpel pewnego razu wziął ze sobą na warsztaty gumowe rękawiczki :mrgreen: Ładowaliśmy kondensatory, kolega je brał do ręki ( w rękawiczkach oczywiście :mrgreen: ) i podchodził do innego z gadką "weź odłóż go jak możesz bo muszę szybko zadanie dokończyć" :mrgreen: Zdziwienie co poniektórych było ogromne "Przecież mogłeś mnie zabić !!" - Tego nigdy nie zapomnę

              Kiedyś kumplowi włożyliśmy szczotkę toaletową do rękawa w kurtce :mrgreen: ( zasłużył )
              I jeszcze wiele innych bardziej lub mniej głupich numerów :mrgreen:

              Komentarz


              • #22
                Re: Szkolna ława

                Kumpel nasikał kiedyś jednemu gnojkowi do glana w szatni.

                Komentarz


                • #23
                  Re: Szkolna ława

                  U nas był kiedyś taki jeden, co się bardzo lubił mścić. Niejeden but zawierał jego "mele" :mrgreen:

                  Komentarz


                  • #24
                    Re: Szkolna ława

                    Biesiadnik-Noooo niezła jest z tym zabawa. Kopnięcie zależy od pojemności i napięcia ładowania kondensatora. Jak się znajdzie taki większy to daje dobrego kopniaka.

                    Z podstawówki to pamiętam takie dwie sytuacje.
                    Jak kumpel nauczycielce wrzucił zdechłą rybkę to torebki.
                    I jedno z lepszych było gdy jeden kolega który ma ADHD zaczął kłócić się z zakonnicą prowadzącą religie i po zakończeniu lekcji rzucił w nią śmietnikiem i zaczął okładać pięściami po cycach. Na co ona powiedziała "Dosyć tego" i zaczęła się z nim szarpać.
                    :mrgreen:

                    Komentarz


                    • #25
                      Re: Szkolna ława



                      Gimnazjum nr 3 w Tarnobrzegu - podobno najlepsze w mieście ;D
                      narancs alternativa

                      Komentarz


                      • #26
                        Re: Szkolna ława

                        Aż strach pomyśleć, co się dzieje w innych gimnazjach w mieście
                        i tyle..

                        Komentarz


                        • #27
                          Re: Szkolna ława

                          Gimnazja to dzieciarnie we łbach się koci.
                          W szkołach średnich i na studiach dopiero się dzieje

                          Komentarz


                          • #28
                            Re: Szkolna ława

                            Zamieszczone przez kyjgel
                            Ech uczniaki...co wy wiecie o szkolnych wygłupach...picie kelerisów na lekcji, albo gdy kolega zamulony zwrócił nalewkę cytrynową i drugie śniadanie na ławkę, po czym wszystko grzecznie zgarnął rękami do plecaka. Pamiętam też jak pluliśmy nauczycielce do Kubusia gdy ona wyszła za potrzebą i zostawiła go na biurku takie tam niesmaczne rzeczy...
                            Ktoś pamięta ten napój bogów? Szacunken.

                            http://crazypumpkinsnest.wordpress.com/

                            Komentarz


                            • #29
                              Re: Szkolna ława

                              No ba...pamięta się jeszcze Komandosy, Lipę z Miodem, Leśny dzban, Wino marki wino, patykiem pisane (ale tylko czerwone, żółte mnie mdli)i Żubr (nie piwo, muzgotrzep)

                              Komentarz


                              • #30
                                Re: Szkolna ława

                                Zamieszczone przez kyjgel
                                No ba...pamięta się jeszcze Komandosy, Lipę z Miodem, Leśny dzban, Wino marki wino, patykiem pisane (ale tylko czerwone, żółte
                                Mmmmm... Komandos.... :mrgreen: Leśnego nie pamiętam bo za świeży jak dla mnie Ale Domatora jeszcze pamiętam :mrgreen: ha ha... rysowanie kutasów kredą na torebkach nauczycielek :mrgreen: prezerwatywa z wodą rozwalona na tablicy kiedy to pani z maty coś tłumaczyła :mrgreen: ehhhh.... stare dobre czasy

                                Komentarz

                                Pracuję...
                                X