Wasze śmieszne sytuacje w szkole.
Nie chciałem pisać w wątku Mariusz.Mag'a,bo może nie na temat.
Zacznę
W gimnazjum była sobie pewna dziewczyna,która urokiem i czarem zachwycała wszystkich chłopaków ze szkoły.Zawsze w szpilach,tona pudru....Taka zwykła kokietka.Raz w dniu uczniowie dostawali mleczko w kartoniku,chyba 200ml o wybranym smaku.Pewnego razu kolega wziął dla innego Bananowy,a akurat On się zjawił na przerwie,więc postanowił mu przekazać rzucając mlekiem
Karton leciał ze 6 metrów i rozbił się na głowie Plastikowej Kokietki.Dziewczyna stała jak wryta,a wokół niej uczniowie z uśmiechem od ucha,do ucha.Po chwili pobiegła do WC
Na kolejnej przerwie kumpel chciał ją przeprosić,nie zdążył,dostał liścia

Zacznę

W gimnazjum była sobie pewna dziewczyna,która urokiem i czarem zachwycała wszystkich chłopaków ze szkoły.Zawsze w szpilach,tona pudru....Taka zwykła kokietka.Raz w dniu uczniowie dostawali mleczko w kartoniku,chyba 200ml o wybranym smaku.Pewnego razu kolega wziął dla innego Bananowy,a akurat On się zjawił na przerwie,więc postanowił mu przekazać rzucając mlekiem



Komentarz