Re: KONTROWERSYJNE TEMATY
No więc Ji szanuje Cię jako pełnoprawnego użytkownika forum i człowieka ale proszę Cię o jedno pisząc post w którym wyrażasz nawet skrajne niezadowolenie lub krytykę postaraj się mniej rzucać mięsem. Rozumiem to bo sam używam wulgarnego słownictwa ale Ty robisz to nagminnie bez większego powodu. Przez co post staje się bardzo (delikatnie mówiąc) nie ładny i jakoś średnio te wszystkie kurwy,pizdy i chuje się czyta. My Cię znamy ale osoby postronne mogły by to źle odebrać.
Nie chcę Cię pouczać ale chyba sam rozumiesz na czym polega problem.
Teraz postaram się zając stanowisko w dyskusji:
Osobiście wieże w Boga. To co widzimy własnymi oczami to tylko materia,mieszkamy na planecie która jest tylko jedną z niezliczonych we wszechświecie.
Czym jest wszechświat? Gdzie są jego granice? Tego nie wiemy ale ja uważam że jest jakaś siła,duch która to wszystko stworzyła i jest ponad tym.
Poleciałem trochę kosmicznie ale po dłuższych rozmyślaniach znajdziecie w tym sens. Ktoś/coś musiał to stworzyć a nic nie bierze się z niczego i nic nie dzieje się bez powodu.
A bardziej przyziemnie to w życiu codziennym czasem zauważam jego obecność. Czasem w trudnych sytuacjach lub gdy mi na czymś zależy jakoś udaje mi się wyjść cało.
Oczywiście można powiedzieć że to przypadek,zbieg okoliczności lub przeznaczenie. Ale mi się wydaje że ktoś z góry mi pomógł.
Do Kościoła nie chodzę. Uważam że gdy się ktoś chce pomodlić to równie dobrze może zrobić to w domu.
I z natury nic nie robię na pokaz to że chodzisz do Kościoła nie czyni Cię dobrym człowiekiem.
Należy rozdzielić Kościół i kościół.
kościół-To tak jak mówisz budynek/buda z cegły
Ale
Kościół-To już wspólnota wierzących pewna więź i zjednoczenie.
Jeśli chodzi o rozgrzeszenie to nie przysłowiowa "Zdrowaśka" daje Ci ulgę bo wg.mnie to nie pokuta jest istotą przebaczenia. Tylko rachunek sumienia w którym sam przed sobą przyznajesz swój błąd,chcesz go naprawić i zadośćuczynić.
A kto mówił że ma być łatwo. Bóg to nie wujek z Ameryki który ma Ci przysyłać kokosy i cukierki a kiedy zapomni o samochodziku na pilota to tupiesz nóżkami.
Zapytasz to czemu taka różnica na świcie że jeden podciera dupę dolcami a drugi umiera z głodu.
Ale Ci nie odpowiem bo nie wiem. Widocznie jest w tym jakiś cel. Czasem ludzie którzy w życiu sporo przeszli są o wiele bardziej wartościowi od tych którzy wszystko mieli na skinienie palca. Osobiście w życiu nie zawsze miałem różowo i uwierz że nie żałuje bo myślę że czegoś mnie to nauczyło.
I nie ważne kim jesteś i ile zarabiasz wobec czasu i śmierci jesteśmy tacy sami. "Tam" nie zabierzesz swojego Ferrari i willi z basenem a sprawiedliwości stanie się za dość.
Liczy się to byś nie żałował tego jak spędziłeś ten ziemski czas i umierał z myślą że nikogo w życiu nie skrzywdziłeś i dla osób których kochasz dałeś wszystko co najlepsze i z głębi serca.
Do bycia dobrym człowiekiem to nie trzeba wierzyć w Boga. Dlatego nie potępiam Ateistów,Muzułmanów etc. Wszyscy mają prawo wierzyć w co chcą.
Liczy się jaki jesteś i jak postępujesz.
Wątpię by w tamtych czasach ludzie pisząc Biblię liczyli na sukces i pieniądze na miarę Harry Pottera.
Ale nawet gdyby Biblia nie była taką wspaniałą i świętą księga za jaką ją wszyscy uważają to warto jednak się przyjrzeć jej treści.
Dalszą część pominę bo nie chcę cytować kolorowych określeń.
Pytasz gdzie jest i co nam dał...Nie wiem gdzie jest ale każdemu z nas dał dużo.
Pomyśl jesteś człowiekiem w pełni sił, masz pracę,mieszkanie,kochającą dziewczynę i wspaniałego zdrowego synka. Głodny też nie chodzisz :mrgreen:
Nadal uważasz że mało dostałeś od życia? Może warto zacząć doceniać pewne rzeczy.
Zawsze możesz powiedzieć że wypracowałeś to sam własnymi rękoma ale zauważ nie nie na wszystkie aspekty swojego życia masz wpływ. I tu moim zdaniem jest Bóg.
Kończąc chciałem powiedzieć że nie jestem religijnym fanatykiem jak już wcześniej mówiłem. Wierzę w Boga i jego dobroć.
Zaś kościół/Kościół to już inna sprawa. Wszyscy wiemy że od początku kariery historia naszej religii była krwawa (krucjaty,święta inkwizycja itp.) a Watykan ocieka bogactwem.
To bardzo długi i kontrowersyjny temat.
Pytałeś o Boga więc wypociłem co uważam. Mam nadzieje że czytając w żadnym momencie nikt nie poczuł się dotknięty lub urażony. Wyraziłem swoją opinię.
Dziękuje za uwagę
No więc Ji szanuje Cię jako pełnoprawnego użytkownika forum i człowieka ale proszę Cię o jedno pisząc post w którym wyrażasz nawet skrajne niezadowolenie lub krytykę postaraj się mniej rzucać mięsem. Rozumiem to bo sam używam wulgarnego słownictwa ale Ty robisz to nagminnie bez większego powodu. Przez co post staje się bardzo (delikatnie mówiąc) nie ładny i jakoś średnio te wszystkie kurwy,pizdy i chuje się czyta. My Cię znamy ale osoby postronne mogły by to źle odebrać.
Nie chcę Cię pouczać ale chyba sam rozumiesz na czym polega problem.
Teraz postaram się zając stanowisko w dyskusji:
Zamieszczone przez JISAW
Czym jest wszechświat? Gdzie są jego granice? Tego nie wiemy ale ja uważam że jest jakaś siła,duch która to wszystko stworzyła i jest ponad tym.
Poleciałem trochę kosmicznie ale po dłuższych rozmyślaniach znajdziecie w tym sens. Ktoś/coś musiał to stworzyć a nic nie bierze się z niczego i nic nie dzieje się bez powodu.
A bardziej przyziemnie to w życiu codziennym czasem zauważam jego obecność. Czasem w trudnych sytuacjach lub gdy mi na czymś zależy jakoś udaje mi się wyjść cało.
Oczywiście można powiedzieć że to przypadek,zbieg okoliczności lub przeznaczenie. Ale mi się wydaje że ktoś z góry mi pomógł.
Zamieszczone przez JISAW
I z natury nic nie robię na pokaz to że chodzisz do Kościoła nie czyni Cię dobrym człowiekiem.
Należy rozdzielić Kościół i kościół.
kościół-To tak jak mówisz budynek/buda z cegły
Ale
Kościół-To już wspólnota wierzących pewna więź i zjednoczenie.
Jeśli chodzi o rozgrzeszenie to nie przysłowiowa "Zdrowaśka" daje Ci ulgę bo wg.mnie to nie pokuta jest istotą przebaczenia. Tylko rachunek sumienia w którym sam przed sobą przyznajesz swój błąd,chcesz go naprawić i zadośćuczynić.
Zamieszczone przez JISAW
Zapytasz to czemu taka różnica na świcie że jeden podciera dupę dolcami a drugi umiera z głodu.
Ale Ci nie odpowiem bo nie wiem. Widocznie jest w tym jakiś cel. Czasem ludzie którzy w życiu sporo przeszli są o wiele bardziej wartościowi od tych którzy wszystko mieli na skinienie palca. Osobiście w życiu nie zawsze miałem różowo i uwierz że nie żałuje bo myślę że czegoś mnie to nauczyło.
I nie ważne kim jesteś i ile zarabiasz wobec czasu i śmierci jesteśmy tacy sami. "Tam" nie zabierzesz swojego Ferrari i willi z basenem a sprawiedliwości stanie się za dość.
Liczy się to byś nie żałował tego jak spędziłeś ten ziemski czas i umierał z myślą że nikogo w życiu nie skrzywdziłeś i dla osób których kochasz dałeś wszystko co najlepsze i z głębi serca.
Do bycia dobrym człowiekiem to nie trzeba wierzyć w Boga. Dlatego nie potępiam Ateistów,Muzułmanów etc. Wszyscy mają prawo wierzyć w co chcą.
Liczy się jaki jesteś i jak postępujesz.
Zamieszczone przez JISAW
Ale nawet gdyby Biblia nie była taką wspaniałą i świętą księga za jaką ją wszyscy uważają to warto jednak się przyjrzeć jej treści.
Dalszą część pominę bo nie chcę cytować kolorowych określeń.
Pytasz gdzie jest i co nam dał...Nie wiem gdzie jest ale każdemu z nas dał dużo.
Pomyśl jesteś człowiekiem w pełni sił, masz pracę,mieszkanie,kochającą dziewczynę i wspaniałego zdrowego synka. Głodny też nie chodzisz :mrgreen:
Nadal uważasz że mało dostałeś od życia? Może warto zacząć doceniać pewne rzeczy.
Zawsze możesz powiedzieć że wypracowałeś to sam własnymi rękoma ale zauważ nie nie na wszystkie aspekty swojego życia masz wpływ. I tu moim zdaniem jest Bóg.
Kończąc chciałem powiedzieć że nie jestem religijnym fanatykiem jak już wcześniej mówiłem. Wierzę w Boga i jego dobroć.
Zaś kościół/Kościół to już inna sprawa. Wszyscy wiemy że od początku kariery historia naszej religii była krwawa (krucjaty,święta inkwizycja itp.) a Watykan ocieka bogactwem.
To bardzo długi i kontrowersyjny temat.
Pytałeś o Boga więc wypociłem co uważam. Mam nadzieje że czytając w żadnym momencie nikt nie poczuł się dotknięty lub urażony. Wyraziłem swoją opinię.
Dziękuje za uwagę

Komentarz