Chciałbym wrócić do propozycji kolegi kyjgela swoje własne ciało w szpitalu podczas reanimacji.
Nad tym akurat bym się trochę zastanowił bo miałem taki przypadek w rodzinie. Lekarze mieli problem z wybudzeniem mojej babci z narkozy po operacji.
I babcia opowiadała mi że widziała swoje ciało i lekarzy nad sobą którzy chcieli ją ocucić a ona nie chciała wrócić do swojego ciała bo było jej dobrze i nic ją nie bolało.
Jednak nagle usłyszała krzyk mojej mamy (była jeszcze dzieckiem) i dopiero na te rozpaczliwe wołanie wróciła do siebie.
Historia prawdziwa. Ani mama ani babcia nie mają powodu by mnie kłamać.
ja nie mam amiaru srać komuś że to kłamsywo czy wymysł twojej babci. moja mama też w domu miała taki przypadek ze mojej babci o 3 nad ranem staneło serce i była reanimowana aż 3 godziny, po 3 godzinach wróciła do żywych i zaś żyła jeszcze długo aż do moich narodzin. w grudniu tego samego roku zmarła,
Przeważnie dostaje się tabletkę tzw. "Głupiego Jasia"... Po kilku sekundach jazda jak cholera... Bardzo mocny środek... Może przez to powodować różne zwidy, halucynacje itp. Z drugiej strony... Jest jeszcze coś takiego jak OOBE (z angielskiego out of body experiences) są to podróże poza nasze ciało... Na necie można o tym więcej poczytać... Szczerze... ? Nie raz miałem już tak realistyczny sen że myślałem że to było na prawdę... Nie raz widziałem miejsca w których kilka dni później byłem i zdarzenia które miały miejsce ( Deja Vu )... Sen ogólnie jest dość interesujący...
Ok ale moja mama naprawdę zaczęła krzyczeć i udało się babcie obudzić. O ile jej wizja (siebie na stole i lekarzy) mogła okazać się halunem to krzyk mamy i powrót babci nie.
Też kiedyś wstaję, bez włączania światła (pełnia była i było dosyć widno w pokoju) po to żeby iść za potrzebą, wracam do pokoju i...widzę samego siebie śpiącego, po czym tak jakby urwał mi się film (byłem trzeźwy jakby co) i rano obudziłem się przerażony.
Zdarzyło Ci się kiedyś być na pograniczu snu z rzeczywistością ? Okropne uczucie... Chcesz się obudzić a nie możesz... Ale widzisz wszystko, słyszysz i czujesz... Dopiero właśnie jakiś wrzask czy inne tego typu mogą Cię obudzić... Nie mówię że Twoja babcia nie miała tak jak napisałeś... Wszystko jest możliwe... Ale staram się patrzeć na to z różnych stron :wink:
Ja nikomu tego nie wmawiam. Podobnie jak sam do tego sceptycznie podchodzę. Wiem że babcia mnie nie kłamie ale jak każdy z nas w takie rzeczy średnio wierzę i zapewne przekonałbym się samemu to przeżywając.
A skoro taki temat został poruszony to powiedziałem o znanym mi przypadku :wink:
Jak to się mówi są rzeczy które się filozofom nie śniły
PS:
Ja tam w nocy mam automat:
wstać/kierunek wc/Trafić w światło kibla/kierunek pokoik/ mission complette
A rano nawet nie pamiętam ż byłem wysuszyć jaszczura
Ja tam w nocy mam automat:
wstać/kierunek wc/Trafić w światło kibla/kierunek pokoik/ mission complette
A rano nawet nie pamiętam ż byłem wysuszyć jaszczura
Gorzej jak Ci się drzwi z kibla pomylą z drzwiami od szafy... :mrgreen: A tam rano niespodzianka... :mrgreen:
Jaszczura ? Chyba jaszczureczkę... :mrgreen:
Nie no takich zwał jeszcze nie miałem żeby drzwi myslić rozkład pomieszceń swojego domu znam na pamięć. Raz tylko straciłem orientacje w terenie ale to na łużku bo nie widziałem czy leże pod oknem czy ścianą
Z drugiej strony... Jest jeszcze coś takiego jak OOBE (z angielskiego out of body experiences) są to podróże poza nasze ciało... Na necie można o tym więcej poczytać... Szczerze... ? Nie raz miałem już tak realistyczny sen że myślałem że to było na prawdę... Nie raz widziałem miejsca w których kilka dni później byłem i zdarzenia które miały miejsce ( Deja Vu )... Sen ogólnie jest dość interesujący...
Ja niejestem pewien ,ale ze rok temu miałem coś takiego ,że jest 3 nad ranem ,śpie. . . i niewiem czy to był sen czy to zjawisko bo było to takie dosyć realistyczne, wstaje z łóżka ide w stronę balkonu ,jeszcze sie zatrzymałem i zobaczyłem siebie jak leżę po czym wyskakuje i lece, w przeciągu 15sek. już byłem w Wejherowie [mieszkam w Gdyni, to jest około 30km, bardzo dziwne]na peronie i czekałem na SKM-kę ze 2 minuty, po czasie stwierdziłem ,że dojdę szybciej "lecąc". . . i tak było, wracając do siebie widziałem pociąg ,który podąża w tym samym kierunku ,więc postanowiłem tam wejść [ten pociąg był w trakcie jazdy, niestał na peronie czy cuś], to był akurat pierwszy wagon i chyba drugie wejście, stali jacyś ludzie [w przedziale],było ich ze 3 ,może 4 osoby, dojechałem do swojego przystanku i "wyleciałem" [nie wyszedłem normalnie jak człowiek ,ani ktoś mnie nie wypchnął, po prostu sam od siebie] lecąc w stronę naszego bloku i nasze okno na 4 piętrze ,wleciałem i nagle niesamowicie jasno sie zrobiło, po chwili nic niewidziałem ,totalna ciemność i sie obudziłem.
Być może dla niektórych jest to zwykła zmyślona historyjka,a dla niektózi potraktują to na miarę rozsądku.
I właśnie mnie to zastanawia ,czy to było OOBE? Czy po prostu zwyczajny sen.
Komentarz